• Pagoda Linh Ung i Lady Budda …

    Pagoda Ling Ung i słynna Lady Budda usytuowane są na półwyspie Son Tra. Same w sobie są interesującą atrakcją, a cały kompleks jest największą świątynią w okolicy. Poza tym  rozciąga się stąd przepiękny widok na Da Nang. Panorama miasta wygląda stąd zjawiskowo. Co jest rzadkością w Wietnamie Pagodę Linh Ung i Lady Buddę można podziwiać także wieczorem.     Już z daleka widoczna Pagoda Ling Ung, a zwłaszcza Lady Budda, przyciąga niemalże wszystkich odwiedzających Da Nang. Kiedy widoczność jest doskonała to wyjątkowe miejsce można już ujrzeć z daleka i to z różnych stron. Nawet odwiedzając Ba Na Hills, o którym mowa w poście https://www.zycieipodroze.pl/2018/08/14/ba-na-hills-czy-to-na-pewno-wietnam/, widzieliśmy je pomimo znacznej odległości, czy to spacerując na szczycie,…

  • Vung Tau – wietnamskie miasto nadmorskie z bogatą historią …

    Ostatnio dość często bywaliśmy w Sajgonie i wybraliśmy się do Vung Tau, aby na chwilę odpocząć od tegoż wielomilionowego miasta. Jest to kurort położony nad Morzem Południowochińskim do którego można dotrzeć najszybciej z Ho Chi Minh City. Aby udać się do Mui Ne, czy Nha Trang potrzeba już więcej czasu. Vung Tau cieszy się spektakularną lokalizacją na półwyspie otoczonym z trzech stron oceanem. Nadaje mu to wyjątkowego charakteru i sprawia, że mikroklimat  jest tutaj wyjątkowy.         Vung Tau położone jest w południowym Wietnamie w prowincji Ba Ria-Vung Tau. Było stolicą prowincji, dopóki nie zostało zastąpione przez znacznie mniejsze miasto Ba Ria 2 maja 2012 roku. Historia miasta jest bardzo…

  • Marble Mountains – wyjątkowe wzgórza pięciu żywiołów …

    Zaledwie 10 kilometrów od Da Nang położone są Marble Mountains, czyli wyjątkowe wzgórza pięciu żywiołów. Jak to w Wietnamie bywa z tymi niewielkimi Górami Marmurowymi wiąże się również legenda. Głosi ona, iż pewnego dnia z morza wynurzył się smok, który złożył na plaży Non Nuoc jajo. Minęło tysiąc dni i tysiąc nocy. Wówczas jajo  pękło. Wyszła się z niego piękna dziewczyna. Pozostałe fragmenty skorupki połączyły się z piaskiem z plaży i powstał zalążek gór, które ostatecznie wyrosły na pięć mistycznych Marble Mountains. Góry Marmurowe odegrały nie jednokrotnie znacząca rolę w historii kraju. Odwiedzając Da Nang, czy Hoi An warto je zobaczyć, aby poczuć ich wyjątkowość. Niepozornie wyglądające z zewnątrz mogą nas zaskoczyć swoją…

  • Ba Na Hills – czy to na pewno Wietnam? …

    Kiedy ujrzysz Ba Na Hills to zadajesz sobie pytanie, czy to na pewno Wietnam? Po naszych motocyklowych wojażach do różnych cudnych zakątków wietnamskiej krainy jakże to było inne doświadczenie. Do tej pory poznawaliśmy ten kraj zarówno od strony większych miast, małych wiosek, a nawet terenów nie zamieszkanych z typowymi dla nich zabudowaniami, jak i tego, co je otacza. Tym razem poczuliśmy się jakbyśmy się znaleźli gdzieś tam w Europie. W ciągu dnia we Francji z jej typową architekturą, a nocą za sprawą mgły otulającej Ba Na Hills, niczym w Anglii towarzysząc Sherlockowi Holmesowi w rozwiazywaniu zagadek kryminalnych.                   Ba Na Hills to jeden z najnowszych…

  • Cytaty o ludziach, czyli o nas i dla nas …

    „Ludzie Cię inspirują lub ciągną w dół – wybieraj ich mądrze.” Hans F. Hansen   ***   „Wystarczy zwrócić uwagę na człowieka, by stał się pociągający i na swój sposób piękny.” Zofia Nałkowska   ***   „Ludzie spieszą się oceniać innych, bo boją się oceniać siebie.” Albert Camus     „Niezłomność człowieka polega na tym, że potrafi poświęcić sprawy ważne dla spraw ważniejszych.” Paulo Coelho   ***   „Twój czas jest ograniczony, a więc nie marnuj go na życie cudzym życiem. Nie daj się złapać w pułapkę przeżywania życia, będąc sterowanym przez innych.Nie pozwól, by zgiełk opinii innych zagłuszył twój wewnętrzny głos.I co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i…

  • Odnaleźć siebie …

    Odnaleźć siebie, czyli jak dalej żyć? …   Kiedy odchodzi najbliższa naszemu sercu osoba jest trudno, wali nam się nasz świat. Gdy dotyczy to dziecka, z którym spędziło się piętnaście cudownych lat razem tym bardziej jest ciężko. Zaczyna docierać do Ciebie, że już nie porozmawiacie i nie usłyszycie niezwykłych pytań, nie posłuchacie mądrych słów, zdań, podsumowań i rozwiązań. Nie przytulicie się do siebie i już nie padną słowa: ,,kocham cię mamusiu,, … ,,moi kochani rodzice,, … ,, jesteście najlepszymi rodzicami na świecie,, i tym podobne. A gdy to wszystko ma miejsce na emigracji tym bardziej jest to dotkliwe. Po chwilowej ucieczce, która może trwać krócej, bądź dłużej nasuwa się pytanie…

  • Oolong – dlaczego warto? …

    O zielonej herbacie wietnamskiej i jej magii pisałam już w poście https://www.zycieipodroze.pl/2015/12/08/zielona-herbata-wietnamska-i-jej-magia/, a dziś słów kilka o niezwykłej herbacie oolong i o tym dlaczego warto cieszyć się filiżanką tegoż niezwykłego naparu. Do Wietnamu została sprowadzona z Tajwanu, choć za kraj jej pochodzenia uważa się Chiny. Ta na poniższym zdjęciu pochodzi z górzystej prowincji Lai Chau położonej w północno-zachodniej części wietnamskiej krainy i dziś u mnie gości.     Oolong jest półfermentowaną herbatą turkusową, czy też niebiesko-zieloną, niebieską lub szmaragdową. Poza Chinami, Tajwanem i Wietnamem występuje ona także w Indiach i Nepalu, choć jej odmiany się różnią. Na ogół poziom fermentacji waha się od 10 do 70 procent, czyli można go umiejscowić pomiędzy poziomami fermentowania…

  • Mac Lake – jezioro ukryte w Parku Narodowym Cuc Phuong …

    Mac Lake jest jednym z naszych ulubionych jezior na weekendowe plenerowe wyjazdy wędkarskie. Zwłaszcza latem, gdy upał zaczyna mocno doskwierać i szukamy zacienionych miejsc, w których można spędzić czas z dala od miasta. Z Hanoi to około 120 kilometry, więc niewiele ponad dwie godziny jazdy samochodem, bądź nieco dłużej motocyklem, a z Ninh Binh to tylko niecałe 45 kilometrów, co zajmuje około godziny.                   Mac Lake  położone jest u stóp gór w najstarszym Parku Narodowym w Wietnamie, a mianowicie Cuc Phuong. Sam park jest miejscem wyjątkowym. Poświęcę mu jednak oddzielny wpis. Dzisiaj chcę skupić się na samym jeziorze, które de facto jest zbiornikiem sztucznym, ale wygląda niezwykle naturalnie.…

  • Ru – czy to na pewno kołysanka (?) …

    W języku wietnamskim słowo ru oznacza „kołyskę” lub „kołysankę” (kołysać do snu) i może zastanawiać nas dlaczego Kim Thúy wybrała taki, a nie inny tytuł dla swojej debiutanckiej  książki, a raczej powinnam rzec pamiętnika składającego się z okruchów przeszłości i teraźniejszości. „Ru” jest autobiograficzną nowelą, w której ukazane są losy dziewczynki wyrwanej z korzeniami z ziemi ojczystej, która będąc już dorosłą osobą postanawia się podzielić swoimi przeżyciami. Zbiera je niczym obrazy składające się z pojedynczych scen z życia w całość. Są one  dobrane zupełnie jakoby przypadkowo, ale czy oby na pewno?     „Raj i piekło splotły się ze sobą a brzuchu naszego statku. Raj obiecywał zwrot w naszym życiu, nową przyszłość, nowa…

  • Depesze – przejmujący reportaż z wojny amerykańsko – wietnamskiej …

    „Depesze” to reportaż z wojny amerykańsko-wietnamskiej. Recenzja tej relacji jest kontynuacją poprzedniego postu, w którym mowa o „Smutku wojny” Bao Ninha https://www.zycieipodroze.pl/2018/06/27/smutek-wojny-ofiara-wojny-jest-zawsze-czlowiek/.  W jednej z tych pozycji możemy zobaczyć obraz wojny przedstawiony przez autora wietnamskiego biorącego udział w walkach, a w drugiej relację amerykańskiego pisarza, który był korespondentem wojennym. „Depesze” pokazują wojnę amerykańsko-wietnamską w taki sposób w jaki nikt jeszcze jej nie pokazał. To współczujące świadectwo wojny, lektura nie łatwa, ale potrzebna.     „Pojechałem na wojnę wiedziony prostackim, choć poważnym przekonaniem, że trzeba umieć patrzeć na wszystko. Poważnym, bo wprowadziłem je w czyn, a prostackim, bo nie wiedziałem – dopiero wojna mnie tego nauczyła – że jesteś tak samo odpowiedzialny za to, na co…