Ostatnio dość często bywaliśmy w Sajgonie i wybraliśmy się do Vung Tau, aby na chwilę odpocząć od tegoż wielomilionowego miasta. Jest to kurort położony nad Morzem Południowochińskim do którego można dotrzeć najszybciej z Ho Chi Minh City. Aby udać się do Mui Ne, czy Nha Trang potrzeba już więcej czasu. Vung Tau cieszy się spektakularną lokalizacją na półwyspie otoczonym z trzech stron oceanem. Nadaje mu to wyjątkowego charakteru i sprawia, że mikroklimat jest tutaj wyjątkowy.
Vung Tau położone jest w południowym Wietnamie w prowincji Ba Ria-Vung Tau. Było stolicą prowincji, dopóki nie zostało zastąpione przez znacznie mniejsze miasto Ba Ria 2 maja 2012 roku. Historia miasta jest bardzo interesująca. W XIV i XV wieku przylądek na którym obecnie położone jest Vung Tau był portem, do którego regularnie podróżowały europejskie statki handlowe. To właśnie one zainspirowały twórców, aby nadać temu miejscu nazwę Vung Tau od kotwic rzucanych przy jego brzegach. Z kolei francuskie władze panujące w Indochinach nazywały to miejsce Cap Saint Jacques. Obecnie Vung Tau nosi także nazwę Mui Nghinh Phong, co oznacza Przylądek Powitania Wiatru. Choć inna koncepcja głosi, że miejsce to pierwotnie nazywało się Tam Thang, co oznacza Trzy Łódki. A to na cześć pierwszych trzech wsi położonych na tym terenie, czyli Thang Nhat, Thang Nhi i Thang Tam. Znajdowały się one w prowincji Bien Ho za panowania dynastii Nguyen. Za panowania króla Gia Long (1761-1820), piraci malajscy zbudowali tutaj bazę. Jednak kiedy stali się zagrożeniem dla kupców w mieście król wysłał swoją armię, aby ich wypędzić. Piraci zostali usunięci, a żołnierze otrzymali w nagrodę ziemię. Z kolei 10 lutego 1859 roku po raz pierwszy użyto armat przez armię. Wystrzelono wówczas z niej do francuskich okrętów wojennych z twierdzy Phuoc Thang, położonej 100 metrów od Frontowej Plaży Vung Tau. To był ważny okres w wojnie wietnamskiej przeciwko francuskim najeźdźcom w Wietnamie Południowym, nazywanym wówczas Kochinchina (Cochinchina-nazwa nadana przez Portugalczyków). W 1876 roku, zgodnie z dekretem rządu francuskiego, Vung Tau zostało przyłączone do okręgu Ba Ria z administracją w Sajgonie. 1 maja 1895 roku Gubernator Cochinchina ustanowił Cap Saint Jacques miastem autonomicznym. Jednakże już w roku 1898 miasto po raz kolejny połączyło się ono z okręgiem Ba Ria, choć nie na długo. Raz je rozdzielano, raz łączono.
W 1901 roku liczba zamieszkujących Vung Tau wynosiła 5 690. Aż 2000 osób było imigrantami z północnego Wietnamu. Większość mieszkańców miasta utrzymywała się z rybołówstwa. W dniu 4 kwietnia 1905 roku został utworzony okręg administracyjny prowincji Ba Ria, a w 1929 to Cap Saint Jacques stało się prowincją, prawa miejskie uzyskując w 1934 roku. Podczas wojny wietnamsko-amerykańskiej w Vung Tau stacjonowały jednostki armii australijskiej i amerykańskich. Z kolei po wojnie wyruszały stąd łodzie z uciekinierami wietnamskimi, którzy opuszczali wówczas kraj. 30 maja 1979 roku miasto Vung Tau zostało stolicą Vung Tau-Con Dao, czyli Specjalnej Strefy Administracyjnej. 12 sierpnia 1991 roku została oficjalnie założona prowincja Ba Ria-Vung Tau, a miasto definitywnie utrzymało nazwę Vung Tau. Także jak widzicie to na pozór niepozorne miasto miało bardzo bogatą historię. Znajdowało się w centrum wszelkich zawirowań politycznych, wojen i przemian.
Obecnie znaczenie miasta jako portu żeglugowego zmniejszyło się. Jednak nadal odgrywa ono znaczącą rolę w wietnamskim przemyśle naftowym. Vung Tau jest centrum wydobycia ropy naftowej w Wietnamie. Działalność wydobywcza ropy naftowej i gazu ziemnego dominuje w gospodarce miasta. Stanowi tym samym główny dochód. Ponadto Vung Tau jest turystycznym i handlowym centrum prowincji Ba Ria-Vung Tau. Samo miasto jest bardzo rozłożyste. Jego długość szacuje się na 14 kilometrów, a szerokość około 6. Vung Tau jest jednym z tych miejsc w Wietnamie, które oferują plaże. Choć te tutaj nie są zbyt imponujące. Miasto ze względu na swoje położenie zaledwie 125 km od Ho Chi Minh jest atrakcją dla osób mieszkającym w nim. Vung Tau ma tylko dwie pory roku. Pora sucha, która trwa od końca października do kwietnia i pora deszczowa przeważnie rozpoczynająca się w maju i trwająca do października. Tak naprawdę kąpać można się praktycznie cały rok obserwując i dostosowując się tylko do pory przypływów i odpływów, które są tutaj widoczne gołym okiem.
W Vung Tau można poza pobytem nad morzem i korzystaniem z jego uroków odwiedzić wiele interesujących miejsc. Znajdują się pośród nich liczne pagody i świątynie. Zważywszy na to, że tutaj religią dominującą jest Buddyzm jest to całkiem normalne. Zresztą jak i niemalże w całym Wietnamie. Wcześniej mieszkający tutaj Khmerzy praktykowali nieco inną odmianę Buddyzmu. Ten obecny rodzaj został zapoczątkowany już w XVII wieku wraz z przybyciem wietnamskich osadników z północy podczas ekspansji władców dynastii Nguyen. Świątynie Thich Ca Phat Dai i Niet Ban Tinh Xa przyciągają pielgrzymów niemalże z całego kraju. Mieści się też tutaj sporo kościołów katolickich, a na wyróżnienie zasługuje niewątpliwie Chrystus Vung Tau. Jest to ogromny posąg zbudowany przez mniejszość katolicką wietnamską. Znajduje się on na południowym krańcu Małej Góry i spogląda z niej na całą okolicę. Projekt został ukończony w 1974 roku. Wysokość pomnika wynosi 32 metry, a szerokość mierzona rozpiętością wyciągniętych ramion Chrystusa osiąga 18,4 metra. Jest to jeden z najwyższych posągów Chrystusa w Wietnamie, a nawet ponoć w całej Azji.
Kolejną atrakcją jest Latarnia Vung Tau usytuowana na szczycie Małej Góry. Po raz pierwszy została ona wybudowana w 1907 roku na dolnym szczycie góry, ale niestety spłonęła po zajęciu się od nafty z lampy. Tą obecną wybudowano w 1911 roku i usytuowano wyżej. Latarnia ma 3 metry średnicy oraz 18 metrów wysokości i rzuca światło na odległość około 65 kilometrów. Wyposażona w teleskopy doskonale służy zarówno do śledzenia, jak i nakierowywania statków na właściwy kurs. Obok niej znajdują się 4 stare armaty francuskie. Mają długości około 10 metrów i ważą kilka ton. Dawniej były używane do obrony obszaru Vung Tau przed atakami morskimi. Z Latarni można podziwiać panoramę całej okolicy, która prezentuje się wyjątkowo z tegoż miejsca.
Kolejną atrakcją jest Villa Blanche, czyli White Palace, zbudowana przez Francuzów. Służyła jako letnia rezydencja francuskiego gubernatora generalnego Paula Doumera. Budynek został nazwany Villa Blanche na cześć jego ulubionej córki. Villa Blanche znajduje się na Wysokiej Górze i położona jest na wysokości 50m nad poziomem morza. Zewnętrzne ściany ozdobiono ornamentami i greckimi posągami. Z balkonu roztacza się panoramiczny widok na plaże i morze. W White Palace obecnie wystawiane są antyki zebrane z Cau Islet-Con Dao. Jest ona tym samym miejscem kultury i przyciąga wielu turystów każdego dnia. Jednakże poza świątyniami, posągiem Chrystusa, Latarnią Morską, Muzeum Armii, Parkiem Rozrywki Ho May Park Vung Tau do którego można dotrzeć kolejką linową i słynną willą, warto tutaj być przede wszystkim ze względu na niezwykłe widoki rozciągające się dookoła. Wspinając się chociażby na najmniejsze wzniesienie możemy je podziwiać w całej rozciągłości. Panorama jest wyjątkowa, niemalże jak z obrazka. Liczne plaże, choć może nie bardzo imponujące przyciągają również turystów. Można skorzystać z promieni słonecznych opalając się, spacerując lub kąpiąc się w morzu. Zielony park położony nad morzem też sprawia, że mamy ochotę zatrzymać się w nim na chwilę. Oferta restauracyjna jest bardzo bogata. Znajdziemy tutaj bowiem wiele restauracji, knajpek i barów z widokiem na morze, w których skosztujemy różnych specjalności. Nas zachwyciła kuchnia włoska zaproponowana w ,,David Pizzeria,, w porze lunchu. Z kolei wieczorem lokalne i świeże owoce morza podawane pod różną postacią w Lan Rung Restaurant. Bogata oferta hotelowa również zachęca, aby tutaj zatrzymać się choć na jakiś czas.
74 komentarze
Anna
Oglądając te zdjęcia poczułam taki spokój i jakby czas sie zatrzymał. Mimo, że gdzieś w oddali widać miasto to przyroda mówi: przyjdź do mnie ja Cię pocieszę. Ciekawie opisane miejsca i zdecydowanie to wszystko zachęca do odwiedzenia tej starej stolicy
anetagrenda
Cieszę się, że zainteresowałam Cię tym wietnamskim miastem nadmorskim. 😉
Agnieszka
Ciekawe miejsce. Fajnie byłoby tam kiedyś pojechać.
anetagrenda
Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. 🙂
Agnieszka
To fakt, tylko trzeba się ruszyć z domu i gnać naprzeciw przygodzie 🙂
anetagrenda
My staramy się wykorzystywać wolny czas, bo mamy go niewiele, gdyż urlopu w Wietnamie jest nie za wiele. 🙂
Aneta
Ciekawe miejsce z bogatą historią i równie ciekawą nazwa. Ładne zdjęcia. Chętnie bym tam pojechała.
anetagrenda
Cieszę się bardzo. 🙂
Monika
Niesamowicie klimatyczne miejsce 😀
anetagrenda
Zwłaszcza panorama miasta urzeka. 🙂
Baska
Jakie piekne zdjecia! (Przepraszam, komorka odmawia wstawiania polskich znakow na tej stronie…) Zachwycilo mnie. Opisy tez sa bardzo ciekawe, ale zdjecia – po prostu wygrywaja. Podejrzewam, ze takie widoki musialy dzialac niesamowicie odprezajaco. Chyba trudno stamtad wyjechac 😉
anetagrenda
Pogoda pochmurna troszkę utrudniała robienie zdjęć, ale cieszę się, że relacja się podoba. Przyznaję, ze miasto działa relaksująco i chciałoby się zostać. 🙂
Speckled Fawn
Nigdy nie byłam w tak egzotycznych miejscu jak Wietnam, niesamowity kraj, a zdjęcia dobrze to oddają 🙂
anetagrenda
Tak z punktu widzenia Europy Wietnam to egzotyczne miejsce. 🙂
Małgorzata
Opis bardzo ciekawy no i piękne zdjęcia. Fajnie, że można tak wirtualnie podróżować dzięki takim blogom 🙂
anetagrenda
Bardzo mi miło czytać takie słowa. Dziękuję. 🙂
Joanna
Piękne nadmorsko-rybackie krajobrazy. Chyba akurat było tam trochę chłodno, ale za to wygląda rześko.
anetagrenda
Wręcz przeciwnie, było bardzo ciepło, ponad 30 stopni, tyle, że pochmurno, gdyż zanosiło się na deszcz. 🙂
Marta K
Miejsce warte odwiedzenia 🙂
anetagrenda
Warto odwiedzać takie miejsca. 🙂
Maja
Bardzo mi się podoba to miejsce! Oddaje rzeczywistość i spokój, po za tym lubię dużo zdjęć w postach o podróżach 😉
anetagrenda
To tak, jak ja. 🙂 Uwielbiam podróżnicze fotorelacje. 🙂
Bartusiowy Blog / Dorota Ziołkowska
Festiwal Wielorybów? Ciekawe, jak wygląda… Byliście kiedyś na takim?
anetagrenda
Niestety nie mieliśmy przyjemności, ale jeśli tak się zdarzy to o nim zapewne napiszę. 🙂
polegytravels
Wyjazd do Wietnamu to jedno z moich podróżniczych marzeń 🙂 O Vung Tau słyszę jednak po raz pierwszy. Jezus prawie jak w Rio 😉
anetagrenda
Tak, Jezus prawie, jak w Rio. Życzę Ci, aby Twoje marzenie się spełniło. 🙂
No to fru!
Uwielbiam historie związane z nadawaniem nazw miastom 🙂 Chyba najbardziej spodobała mi się Mui Nghinh Phong – Przylądek Powitania Wiatru 🙂 A i cudnie klimatyczne zdjęcia!
anetagrenda
Ja też lubię takie historie i różne legendy. Dziękuję bardzo. 🙂
Kasia
Alez perełki wyszukujecie. I codziennie mi rośnie chrapka na podróż do Wietnamu tylko czek aż synek podrośnie ze względu na denge i malarie
anetagrenda
Bardzo nam miło. Wietnam Wam nie ucieknie, poczeka na Was Kasiu. 🙂
Pokularna
Ja bym chciała zobaczyć festiwal wielorybów 😀
Jak dla mnie bardzo ładne miejsce, szczególnie ta rezydencja zbudowana przez Francuzów 🙂
anetagrenda
Takie miejsca są bardzo interesujące. 🙂
Literatka kawy.
Miło zobaczyć, że w Wietnamie również jest Świebodzin 🙂
anetagrenda
Sporo osób porównało to w ten sposób. 🙂
Magda
Lubię do Was zaglądać, bo skoro sama nie mogę podróżować to chociaż popatrzę na fajne zdjęcia 🙂
anetagrenda
Bardzo nam miło. Dziękujemy. 🙂
Sylwia z Młoda mama pisze
Przepiękne zdjęcia. Chętnie poodpoczywałabym w takim miejscu.
anetagrenda
Miejsce zachęca do tego. 🙂
Madka roku
Cudowne zdjęcia. Takie nastrojowe. I ciekawa historia.
anetagrenda
Bardzo mi miło. Cieszę się, że fotorelacja Ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
urszula oliwek
Aż zazdroszczę takiej egzotycznej podróży! Ja raczej ograniczam się do Europy 😉
Nigdy bym nie pomyślała, że Wietnam może być tak pięknym krajem.
Fajny i wartościowy post: trochę historii, co warto zobaczyć, bogata fotorelacja:)
Teraz tak się zastanawiam……może faktycznie na 40-stkę zrobić sobie podróż życia do Wietnamu? 🙂
anetagrenda
Ja nie mieszkając jeszcze w Wietnamie też tutaj byłam na swoja ,,40,,. 🙂 i były to jedne z moich ulubionych urodzin. 🙂
Wiktoria
Świetna relacja! Uwielbiam takie rejony, nie dość że z własną historią to i piękne widoki! Bardzo zazdroszczę i super że wzięłaś nas ze sobą! 😀
anetagrenda
Bardzo mi miło. 🙂 Cieszę się, że mogę się z Wami dzielić miejscami, w których bywamy. 🙂
Patrycja
przepiekne miejsce, dla mnie to tylko marzenia aby się tam znaleźć kiedyś 🙂
anetagrenda
Możesz podróżować z nami poprzez naszego bloga poznając różne miejsca. 🙂
Karolina
Z chęcią zanurzyłabym się na chwilę w tej jakże obcej nam kulturze 😉
anetagrenda
Kultura odmienna od naszej, europejskiej, to fakt. 🙂
urszula oliwek
Spróbuję jeszcze raz 🙂
Ciekawe post z piękną fotorelacją i interesującym rysem historycznym. Wietnam widziany Twoimi oczami bardzo mi się spodobał, choć ja tak daleko nigdy nie zamierzałam podróżować (ograniczam się do Europy).Ale może zrobię sobie prezent na 40 stkę? 🙂
anetagrenda
Pięknie dziękuję. Bardzo miło czytać tak ciepłe słowa. Pozdrawiam gorąco. 🙂
Kasia - Pod napieciem
ciekawe miejsce. nie wiem czemu, ale patrzac na zdjecia kojarzy mi sie z bugarska Varna?
anetagrenda
No proszę, jakie skojarzenia. 🙂
Hamak Life
Widzę, że w porze monsunów byliście. Co porabiacie często w Sajgonie?
anetagrenda
Tak, to jeszcze ta pora. A w Sajgonie bywamy z różnych powodów: praca, usługi medyczne, znajomi … 🙂
Karolina
W tym roku, do tej pory najdalej byłam 70km od mojego domu. Oglądam te zdjęcia i marzę o prawdziwych wakacjach! Może za rok! 🙂
anetagrenda
Życzę Ci tego, choć ja i te nasze wypady nad jezioro blisko za miasto też bardzo lubię. 🙂
Ania
Bardzo ciekawe miejsce, moze kiedys uda mi sie zwiedzic
anetagrenda
Życzę Ci odwiedzenia wielu takich różnych miejsc. 🙂
Nati testuje
Ciekawa historia miasta 🙂
anetagrenda
Tak, to prawda. 🙂
Anna
Mega przygoda. Poznawanie innych kultur, otwiera na świat. Moim marzeniem jest podróż do Japonii.
anetagrenda
To prawda. Życzę Ci, aby Japonia spełniła się Tobie. 🙂
Ciekawska Magdalena
W takim miejscu naprawdę można wypocząć
anetagrenda
Myślę, że tak. 🙂
Kinga
Cudowne miejsce <3
anetagrenda
Z niezwykłą panoramą. 🙂
Hanna
Lokalizacja rzeczywiście spektakularna 🙂 Śledząc Wasz blog, mam coraz większą ochotę odwiedzić Wietnam 🙂
anetagrenda
Bardzo nam miło to słyszeć. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Już nawet po tych zdjęciach widać, jak bardzo mogą spodobać się takie klimaty, jak wiele szczegółów przyciąga naszą uwagę. 🙂
anetagrenda
Bardzo się cieszę, że tak uważasz i dostrzegasz mnóstwo detali. 🙂
krystynabozenna
Wow z trzech stron otoczone oceanem ?
Niesamowite położenie , nie każde miasto ma takie ciekawe położenie…
Ciekawy kurort 🙂
anetagrenda
Zgadzam się z Tobą. To wbrew pozorom nie często spotykane położenie. 🙂
Karolina / Nasze Bąbelkowo
Juz dla samych pięknych widoków warto się tam wybrać – a znając dodatkowo historię i inne uwarunkowania taka wycieczka staje się zapewne jeszcze ciekawsza 🙂
anetagrenda
To prawda, a widoki piękne. 🙂