Uwielbiam przyrodę, zwłaszcza taką, w której nie widać ingerencji człowieka. Lubię bardzo łąki, lasy, niziny, wyżyny, pola, jeziora, stawy, morza i oceany. Kocham kwiaty, zwłaszcza polne, ale i te rosnące w ogródkach, pielęgnowane przez właścicieli. Jednakże moją przyrodniczą miłością są góry i to wszystko, co się w nich kryje. To one skradły moje serce. Pierwszy raz zobaczyłam je, gdy byłam dorosłą osobą mająca 21 lat. Odtąd są dla mnie wyjątkowe, magiczne i piękne, aczkolwiek wymagające respektu. Mogę śmiało napisać, że góry to moja krajobrazowa miłość. Gdyby ktoś zapytał po co idę w góry, a takie zapytania padały zwłaszcza przed i po wyprawie w Himalaje, moja odpowiedź jest jedna, zgodna z…
- 			
- 			Idę boso, czyli między rzeką a morzem …Idę boso to słowa oddające w pełni sens naszego ostatniego wypoczynku. Spędziliśmy go z moim mężem w wyjątkowym miejscu, usytuowanym między rzeką a morzem. Tak, dokładnie tak, jak napisałam: idąc boso. Już pierwszego dnia po przybyciu na wyspę zdjęliśmy obuwie. Dopiero po kilku dniach, w drodze powrotnej na lotnisko, założyliśmy z powrotem. W tym czasie nasze stopy odpoczywały spacerując po miałkim piasku, delikatnej trawie, bądź brodząc w wodzie rzeki, czy też morza. To był wyjątkowy relaks dla nas. Niezwykłe kilka dni spędzonych we dwoje. Czas, który oddają doskonale i w pełni słowa: … idę boso … Urocze jest to, że nadal możliwe jest spędzanie czasu w ciszy i spokoju. Pośród… 
- 			Niezwykła trasa motocyklowa w północno – wschodnim WietnamieNasz wietnamski, długi weekend majowy był magiczny. Udaliśmy się na kolejną wyprawę motocyklową. Tym razem trasa prowadziła przez północno-wschodnie urocze zakątki Wietnamu. Pokonaliśmy 990 kilometrów wśród cudów natury, pięknych krajobrazów i zieleni. Chciałoby się rzec ,,zielono mi,,. Tak, tak…Wietnam jest niezwykły i pełen niespodzianek przyrodniczych. Wystarczy opuścić miasta i udać się w plener wybierając, czy to magiczne góry, czy też zielone pola i lasy, albo jeziora, czy morze i podróżując na motorze chłonąć je, podziwiać i cieszyć się nimi tu i teraz. Już pierwszego dnia, choć dopiero po pracy udało nam się dotrzeć do Lang Son mijając po drodze cudowne, zielone pola i niezwykłe góry, które w północnym Wietnamie są… 
- 			Hue – cesarskie miasto w środkowym Wietnamie …Hue jest miastem położonym w środkowym Wietnamie nad rzeką Huong. Przepływa przez nie Rzeka Perfumowa, która uważana jest za atrakcję, po której można pływać statkami podziwiając okoliczne pagody, świątynie, stylowe kompleksy i piękną naturę lub też spędzić czas siedząc na jej brzegu. Hue jest miastem pamietającym czasy imperializmu, cesarzy i słynne dynastie zamieszkujące te tereny. Było ono stolicą dynastii Nguyen od XVI do XX wieku i na ten czas datuje się rozkwit miasta, ale i też wszelkie zniszczenia, gdyż to piękne miejsce, pełne niezwykłej architektury, nie było oszczędzane w czasie walk i bombardowań. Znajduje się tutaj oprócz zabytków, pagód, także wiele grobów i grobowców, i to nie tylko słynnych… 
- 			Wspaniała Wielkanoc na motorze …Tegoroczny weekend wielkanocny postanowiliśmy spędzić zwiedzając różne zakątki podróżując na motorze. Mieliśmy jechać do Laosu, ale ponieważ na przejściu granicznym w Nam Phao nie chciano wpuścić naszego motoru, bo nas owszem tak, zmieniliśmy plan A na plan B, który powstał w naszych głowach w 5 minut. Grunt to dobry nastrój, spontaniczność i elastyczność. Tym sposobem Wielkanoc spędziliśmy w Wietnamie wśród pięknych gór, serpentynowych dróg, wiosek, w których czas się zatrzymał, zielonych pól ryżowych, trzcinowych, łąk, rzek, jezior, potoków, strumyków, wodospadów i nad morzem. W ciągu trzech dni pokonaliśmy 1100 kilometrów i spędziliśmy czas w pięknych miejscach. Poniżej zamieszczam mapę naszej wielkanocnej trasy motocyklowej. Pierwszego dnia dotarliśmy z Hanoi do Nam… 
- 			Magiczne Vang Vieng w Laosie …Kolejnym etapem naszej miesięcznej wyprawy było magiczne Vang Vieng w Laosie. Z Luang Prabang udaliśmy się tam busem. O wcześniejszych przygodach w Laosie możecie przeczytać we wpisie https://www.zycieipodroze.pl/2016/03/22/ekscytujacy-splyw-mekongiem-przez-niezwykly-laos/ oraz https://www.zycieipodroze.pl/2016/03/24/laos-i-urocze-luang-prabang/. Droga do Vang Vieng była niezwykła i pełna wrażeń. Jechaliśmy pomiędzy górami, drogami, które były narażone na osuwanie się kamieni, z których część była dopiero w budowie lub w remoncie. Przypominały mi się drogi jakimi przyszło nam podróżować w Himalajach, w czasie wyprawy do Nepalu, choć z tą różnicą, że tutaj raczej był asfalt, a nie skały i piach oraz lepsze auta. Do celu dojechaliśmy szczęśliwie. Vang Vieng to malowniczo… 
- 			Motorkiem przez Sa Pa i Lao Cai…Wietnam był częścią naszej miesięcznej, marcowo-kwietniowej, wyprawy po Indochinach w 2015 roku, a więc minął już prawie rok od tego czasu. Wówczas nie wiedzieliśmy, że za kilka miesięcy ten niezwykły kraj będzie naszym domem. Udało nam się być w kilku wietnamskich miastach, miasteczkach, wioskach i ich okolicach. Odwiedziliśmy Hanoi, Sapa, Hoi An, My Son i Ha Long Bay. W najbliższym czasie chcę przybliżyć Wam te miejsca Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy, a także sama wrócić do tych chwil. Większość z nich była pozytywna, radosna, wręcz czasami bardzo ekscytująca i wspaniała. Zdarzyły się co prawda też niemiłe incydenty i to właśnie akurat w Sa Pa i Lao Cai, o których dziś będzie… 
- 			Piękna trasa motocyklowa, czyli okolice Mai Chau…Post o Filipinach w trakcie przygotowań, a już dziś napiszę o naszej weekendowej wyprawie motocyklowej przez piękne, wysokie góry i to tylko około 130 kilometrów od Hanoi. Jeszcze dobrze nie ostygliśmy po przygodzie na Filipinach i po jednym dniu przerwy zdecydowaliśmy się wykorzystać piękną pogodę w czasie weekendu, i rozpocząć sezon motocyklowy w tym roku. Nasz motorek już stęsknił się za nami. Udaliśmy się w okolice Mai Chau i Pu Luong Natural Reserve, aby pokonać przepiękną trasę stworzoną dla motocyklistów, a wiodąca przez cudowną, zieloną, górzystą krainę. Rezerwat bowiem otoczony jest dwoma pasmami górskimi z najwyższym szczytem Pu Luong położonym 1700 m n.p.m. My przedostaliśmy się zarówno przez jedno, jak i drugie… 
- 			Cat Ba i Monkey Island raj na ziemii i wodzie …W czasie listopadowego imieninowego weekendu mojego męża postanowiliśmy odwiedzić wyspę Cat Ba. Decyzję o tej wyprawie, jak i o noclegu na Monkey Island podjęliśmy spontanicznie. W deszczu i słońcu przejechaliśmy 400 kilometrów na motorze, płynęliśmy trzema promami oraz dwoma łódkami. Cat Ba, jak i Monkey Island nas zachwyciły. Zapewne tam jeszcze wrócimy 🙂 Pomimo dość intensywnego przebiegu wyprawy zdążyliśmy się także zrelaksować w cudownym miejscu, wykąpać w morzu, a także spędzić miły wieczór w towarzystwie nowo poznanych znajomych z Australii, z którymi wciąż utrzymujemy kontakt. Ponadto udało nam się trochę pozwiedzać. Był to szalony weekend i cudowny czas spędzony razem w przepięknym otoczeniu, słonecznej pogodzie, jak… 
- 			Hoa Binh malownicza prowincja …Prowincja Hoa Binh znalazła się na liście naszych motorowych jednodniowych wypraw po Wietnamie. Jednakże udało nam się zobaczyć tylko jej część. Towarzyszyły nam piękne, niezwykłe widoki, dobre, świeże jedzenie i nie ukrywam chłód, gdyż było dość zimno. Hoa Binh, czyli stolica prowincji, jest położone osiemdziesiąt kilometrów od Hanoi w północno-zachodnim Wietnamie. Składa się z jedenastu dzielnic rozciągających się na dość dużym terenie. Wietnamska nazwa miasta, z którą jest utożsamiana prowincja to Ma, oznaczająca pokój. Jest jednym z najstarszych miast utożsamianych z kulturą zgody i pokoju. Najbardziej zainteresował mnie fakt, że Hoa Binh jest miejscem, w którym udowodniono istnienie życia ludzkiego od 10.000 do 2.000 p.n.e. Jest to niesamowite. Prowincja została utworzona w 1886 roku… 
 
				 
				 
				 
				 
				 
				 
				 
				 
				