Nowe biurko, czyli kącik do pisania …

 

Nowe biurko, nowe miejsce do pisania, nowy kąt w którym można tworzyć, wybierać treści i obrazy do nich. Brzmi banalnie? Dla mnie nie. Wymyśliłam sobie taki kącik z widokiem na jezioro, z otwartym oknem na świat, z zapaloną lampką tuż obok. Teraz wszystko mam pod ręką, tak jak lubię i potrzebuję. To stąd widzę piękną okolicę, obecnie śnieg, mnóstwo śniegu. Ptaki przelatują z miejsca na miejsce szukając karmników, a sarny wolno spacerują bądź spiesznie dla odmiany podążają w stronę paśnika. Czasami przestraszy je na chwilę przejeżdżający nieopodal skuter śnieżny lub suszujący narciarz. Innym razem dźwięk zbliżającego się samochodu sąsiada odstraszy je na chwilę. Znikną na moment, aby za jakiś czas znów powrócić.

 

Czy nowe biurko coś zmienia? Oj tak, zdecydowanie tak. Czułam ogromną potrzebę posiadania kącika do pisania. Niełatwo było w naszym małym domku go wygospodarować, ale to się udało. Jak sią chce to można czyż nie? Nowe biurko, nowy zakątek do pisania, nowe miejsce do pracy, czytania i rozmyślania. Z widokiem, który uwielbiam, w który mogłabym się wpatrywać godzinami.

 

 

Wystarczyło podjąć decyzję, co uczyniłam z przyjemnością. Następnie pojechaliśmy, kupiliśmy upatrzone biurko i przywieźliśmy do domu. Mój ukochany je złożył, ja zrobiłam przemeblowanie i oto jest on w nowej postaci, wymyślony, a raczej już prawdziwy kącik do pisania.

 

Wcześniej miałam już taki kącik do czytania, choć ostatnio rzadko był wykorzystywany. Teraz mam już ten idealny dla mnie i mojego pisania. Taki jak sobie wymyśliłam. Służy mi także w innych celach. Na przykład wówczas, gdy pracuję zdalnie i nie jadę do firmy. Również wówczas, gdy potrzebuję coś wydrukować lub zeskanować. Niby stosunkowo prosta zmiana, niewielki zakup, a robi ogromną różnicę. Nowe biurko stwarza nowe możliwości, fizyczną zmianę i podwalinę do tworzenia. Teraz pora w nowym kąciku z pozytywną energią zabrać sie do pisania, blogowania i dzielenia sie tym z innymi, zwłaszcza z moimi wiernymi Czytelnikami, a zatem wychodzę zza kominka i wracam do pisania https://www.zycieipodroze.pl/2024/02/08/wychodze-zza-kominka-i-wracam-do-pisania/.

10 komentarzy

  • Marta

    Pięknie urządzony kącik siostrzyczko🥰. Z takim widokiem mam nadzieję że pomysłów i weny nie zabraknie. Kocham Cię ❤️

    • anetagrenda

      Ślicznie dziekuję siostrzyczko. Super mam teraz kącik do pisania i nie tylko. No, a widok to sama wiesz… Teraz okolica śniegiem białym pokryta, ale jeszcze trochę i będzie wiosna, a po niej lato, jesień i znów zima. 🙂 Kocham Cię Martusiu.❤️

  • Barbara

    Cudownie, że możesz spełniać marzenia. Te małe przyziemnie są najlepszen, nie te o ,,niebieskich migdałach” Ten kącik to ty, twoja delikatność i radość tworzenia.

    • anetagrenda

      Dziękuję Ci bardzo Kochana za ciepłe i wyjątkowe słowa. Są niezwykle wspierające i budujące. Spełnianie tego, co się wymyśliło sprawia nam radość, czujemy że wyrastają nam na nowo skrzydła, że w żagle zaczął dmuchać znów wiatr. I zgadzam się z Tobą Basieńko, że te małe, przyziemne marzenia są najlepsze, a ich realizacja daje mnóstwo powodów do wdzięczności. Wiesz… Uwielbiam ten mój kącik Basiu. Przytulam Cię bardzo mocno Kochana.

    • anetagrenda

      Ja też tak wcześniej robiłam. Teraz jest znacznie, znacznie lepiej. Super jest mieć takie miejsce, jak to które teraz mam. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *