Sam Son jest miejscowością nadmorską położoną 16 kilometrów na wschód od Thanh Hoa w północno-centralnym Wietnamie. Leży zaledwie 170 kilometrów od Hanoi. Sam Son znane jest już jako uzdrowisko od kilku wieków, a obecnie jest szybko rozwijającym się kurortem nadmorskim.
Sam Son jako miejscowość uzdrowiskowa znane było już w XX wieku. Zostało odkryte w 1907 roku przez Francuzów. Potraktowano je jako bezcenny skarb. Francuzi wybudowali właśnie tutaj obiekty, które miały służyć im, a także panującej wówczas dynastii Nguyen. Miejscowość była odskocznią od Thanh Hoa zarówno dla urzędników francuskich, jak i elity wietnamskiej. Jednakże historia sięga znacznie głębiej, a Sam Son i jego okolice mają długą historię przesiąkniętą legendami i mistycyzmem.
Jak wieść niesie już w 208 roku p.n.e. wietnamski król An Duong Vuong został oszukany przez swojego chińskiego zięcia Trong Thuy. Ukradł on magiczny spust do łuku należącego do króla. Był to prezent podarowany władcy przez Złotego Żółwia. Miał nadzwyczajne moce i dzięki niemu można było zabić z łuku setki ludzi jednym strzałem. Trong Thuy dał skradziony spust swojemu ojcu Trieu Da. Ten z kolei poprowadził chińską armię do inwazji na Wietnam. Bezradny król An Duong Vuong nie mógł wygrać bitwy bez swojego cudownie działającego łuku i wycofał się wraz ze swoją córką My Chau na południe. Miejscowa legenda głosi, że kiedy król dotarł zaledwie 4 km od plaży Sam Son w okolicy wioski Binh Hoa został całkowicie osaczony. Przed sobą miał tylko morze, a za plecami był już wróg. Zrozpaczony zaczął modlić się do Złotego Żółwia, aby mu pomógł. Wówczas pojawił się Dżin i zabrał Króla do Podwodnego Pałacu. Legenda pokrywa się z geograficznym rozwojem tego obszaru. Około 2000 lat temu wioska Binh Hoa graniczyła z ogromnym morzem. Nadal znajduje się tam światynia poświęcona królowi An Duong Vuong i księżniczce My Chau. Co prawda nikt nigdy nie widział Złotego Żółwia, ale wszyscy o nim pamiętają i porównują kształt terenu właśnie do niego. Mówią, że jego tylne nogi to dwa odcinki ziemi popychające Truong Le Mountain. Jego głowa to kolejny odcinek ziemi sięgający aż do ujścia rzeki Lach Hoi. Złoty Żółw zwany jest także Zielonym Posłańcem. Prawdopodobnie dlatego obszar ten jest zawsze zielony i pokryty drzewami. W pewnej odległości od brzegu znajduje się góra Truong Le. Osłania łodzie i plażę przed silnymi huraganami. I właśnie ten cały obszar znany jest obecnie jako Sam Son.
Na początku Sam Son tworzyły wydmy, które wznosiły się nad niebieską tonią wody. Nazwa pod którym znamy obecnie miejscowość pojawiała się w oficjalnych pisemnych dokumentach na początku XX wieku. Pokrywa się to z okresem, w którym Francuzi wybrali to miejsce na uzdrowisko. Zresztą w Wietnamie znajduje się wiele takich miejsc. Obecnie Sam Son jest rozwijającym się kurortem nadmorskim odwiedzanym bardzo licznie zwłaszcza przez wietnamskich urlopowiczów chcących odpocząć nad morzem. Byłam tam dwukrotnie i spotkałam tylko kilku zagranicznych turystów, a dokładniej pisząc troje. Ponieważ panuje tam klimat ciepły umiarkowany latem jest gorąco i wilgotno, a zimą sucho i chłodno. Najlepiej odwiedzać Sam Som w maju lub we wrześniu. Z kolei najwięcej osób jest w czerwcu, lipcu i sierpniu. Do Sam Son można dotrzeć bezpośrednio autobusem, bądź pociągiem do Thanh Hoa i stamtąd taksówką nad samo morze, albo wybrać opcje wyprawy motocyklowej. Miejsc noclegowych jest bardzo dużo, a zainteresowanie turystyczne miejscowością sprawia, że powstaje ich coraz więcej, wiec każdy znajdzie coś dla siebie. W Sam Son zaskakuje nowoczesna promenada. Plaża rozciąga się na długość około 10 kilometrów. Jest płaska i pokryta miałkim piaskiem w dość specyficznym ciemnym odcieniu. Z kolei morze przybiera niezwykłe barwy, które zmieniają się w ciągu dnia. Fale uderzają tutaj dość silnie w porównaniu z innymi wietnamskimi miejscowościami nadmorskimi, w których miałam przyjemność być. Każdego letniego dnia promienie słońca przygrzewają, a ciepła woda zachęca do morskich kąpieli. Z kolei szeroka plaża tylko czeka, aby na niej budować zamki z piasku. W czasie spacerów można znaleźć przepiękne muszle. Bardzo charakterystyczne dla tego miejsca są te w kształcie świdrów. Tuż obok rybacy wypływają w morze na połowy ryb. Kutry są nieodmiennym obrazkiem łączącym się z Sam Son. Dzięki temu można każdego dnia próbować różnych przysmaków w postaci świeżych ryb i owoców morza. Lokalne restauracje serwują je codziennie i przyrządzają niezwykle smacznie. Tutaj pragnę podkreślić, że w Sam Son poza dużymi hotelami dominują małe lokalne biznesy. Dotyczy to zarówno miejsc serwujących jedzenie, czy też sklepików. Bardzo charakterystycznym elementem Sam Son, z którym spotykamy się każdego dnia są latawce. Ich kolory zachwycają i zachęcają do zabawy. Tworzą wyjątkowy klimat tego miejsca i nie wyobrażam sobie Sam Son bez latawców.
Sam Son to nie tylko morze, plaża, promenada i kutry. To także góry, a mianowicie Truong Le Mountain, których część przylegająca do morza nazywa się półwyspem Co Gai. Znajduje się tam pagoda Doc Cuoc. Nazwa świątyni wywodzi się z opowieści o olbrzymim mężczyźnie, który aby ratować mieszkańców wioski rozerwał swoje ciało. Uczynił to, gdyż chciał zarówno odeprzeć złe duchy z morza i jednocześnie atak najeźdźców od strony kontynentu. Aby upamiętnić jego wielką zasługę mieszkańcy Sam Son wybudowali świątynię. Była ona przez wieki wielokrotnie odnawiana, a od 1962 roku wpisano ją na listę zabytków kultury wietnamskiej. Ze świątyni rozciąga się malowniczy widok na całą okolicę. Można tam odpocząć i znaleźć schronienie przed promieniami słońca w upalny dzień. Tuż obok świątyni, u jej podnóża, położone są dwie skały o nazwie Hon Trong Mai. Także z tym miejscem związana jest legenda, która głosi, że jakoby mąż i żona, którzy kochali się bardzo mocno, a zostali rozdzieleni i zamienieni w ptaki, są obecni wciąż na tej ziemi, którą zamieszkiwali w postaci dwóch głazów podobnych do ptaków. Po dziś dzień pary odwiedzają to miejsce wierząc, że przyniesie im szczęście i nierozłączność. Powiedzcie sami, czy wietnamski świat legend nie jest fascynujący?
50 komentarzy
Karolina
Nigdy nie słyszałam o tym miejscu – pięknie tam, orientalnie, ale jednak tak… 'hamerykańsko’ ?
anetagrenda
Jest to bardzo miłe miejsce 🙂 jednak ja troszkę inaczej je odbieram, nie bardzo ,,hamerykańsko,, 🙂
Krystyna Bożenna Borawska
Pięknei tam jest, wcale się nie dziwię, że robi się z tego miejscowośc turystyczna…
Sama bym chętnie tam pojechała na urlop, szczególnie zimą 🙂
anetagrenda
Tak, wciąż się rozbudowuje i rozwija, choć ja osobiście wolę jak miejscowości nadmorskie są bardziej kameralne, no ale cóż…wiele osób chce spędzać wolny czas w kurortach 🙂
Naciaa
Prześliczne miejsce ?
anetagrenda
Urocze i nieco mistyczne 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Trzeba przyznać, że bardzo tam ładnie, mam wrażenie jakby spokój otulał te miejsca. 🙂
anetagrenda
Przyznam, że kiedy tam przebywam odpoczywam bardzo. Uwielbiam spacerować i cieszyć się tą chwilą 🙂
Save the Magic Moments
Jej ale zjawiskowo. I jakże egzotycznie choć pustawo 🙂
anetagrenda
Bardzo przyjazne miejsce. A plaża po jednej stronie, którą ja lubię jest na ogół pusta, choć przy centralnym punkcie zatłoczona nieco 🙂
Magda
Piekne miejsce. Jakzeby mi sie przydal teraz taki urlop.
anetagrenda
Urlop w środku zimy niemalże każdemu dobrze robi, gdy staje się ona trochę uciążliwa lub nazbyt długa 🙂
przemek
Trzeba przyznać piękne miejsce, ciepło, morze, piasek i wschodnia egzotyka na wyciągniecie ręki,
anetagrenda
Cóż więcej chcieć, a do tego od nas blisko ?
Marta
To prawda siostrzyczko cudowne miejsce, w którym można odpocząć z dala od zgiełku i wrzawy. Polecam to miejsce. Pozdrawiam ???
anetagrenda
Oj tak i spędziłyśmy tam wiele wspaniałych chwil siostrzyczko. Pamiętasz te słoneczne dni, naszą plażę, leżaczki na skałach, a te wyjątkowe i piękne wieczory? I tylko my oraz Wietnamczycy 🙂 Kocham Cię ❤?❤
Rodzina ze Szczecina
Cudownie! Zdecydowanie mogłabym tam zamieszkać!
anetagrenda
Ja co prawda wybrałabym góry, ale każde miejsce jest dobre jeśli czujemy się w nim szczęśliwi 🙂
Katarzyna R.
Totalnie zachwycające miejsce… Aż nie mogę się napatrzeć! Chętnie wygrzałabym się w słoneczku na tak pięknej plaży…
anetagrenda
Ja obecnie też, bo w Hanoi dość ponuro i słoneczka też mi już brakuje 🙂
Karolina / Nasze Bąbelkowo
Kiedy patrzę na te piękne, egzotyczne i barwne zdjęcia – myślami jestem już na wakacjach 🙂
anetagrenda
I ja o nich myślę coraz częściej 🙂
Marta K
Co za wspaniałe zdjęcia! Nigdy nie słyszałam o tym miejscu, ale po samych już zdjęciach widzę, że naprawdę warto 🙂 Ale w tym momencie zatęskniłam za letnim klimatem 🙂
anetagrenda
Tak, gdy za oknem zimowe nastroje lub pochmurno to tęskni się do letniego ciepła 🙂
Gosia mamnatooko.pl
Chętnie bym się tam wybrała – szczególnie dla świeżych ryb i owoców morza
anetagrenda
Wszystko, co jadłam było świeże i smaczne 🙂
Glonek
Piękne zdjęcia.
Uwielbiam gdy miejsca mają swoją historię i mitologię, od razu inaczej się na wszystko patrzy :).
anetagrenda
Dziękuję bardzo 🙂 Ja też uwielbiam takie miejsca z przysłowiową duszą 🙂
Sylwia K-a
Ze zdjęć bije niesamowite ciepło i spokój! Świetnie przedstawiliście historię miejsca <3
anetagrenda
Miło to usłyszeć 🙂 Dziękujemy bardzo 🙂
Anna -Szkolne inspiracje
Piękne miejsca. Właśnie w okno zaświeciło mi słoneczko, ale to nie to samo. 🙂
anetagrenda
Słońce jest dobrodziejstwem 🙂
Monika
Przepiękne miejsce. Chętnie położyłbym się na tej plaży.
anetagrenda
Jest bardzo przyjaźnie i raczej spokojnie 🙂
ladymamma.pl
Nieziemskie widoki! <3 I ta plaża…
anetagrenda
Tak, choć kolor piasku troszkę ciemny to milutki w dotyku 🙂
Paula
Piękne zdjęcia! Tak egzotyczne miejsca jak Wietnam są fascynujące, chociaż nie jestem pewna, czy chciałabym tam pojechać. Ale popatrzeć zawsze miło 🙂
anetagrenda
Dziękuje bardzo i cieszę się, że choć dzięki zdjęciom tutaj zawitałaś 🙂
Małgorzata Ziółkowska
Moim marzeniem jest by kiedyś polecieć w tamte strony, posmakować ich kuchni i zakochać się na zabój. Cudowne miejsce i cudowny klimat mimo panującej tam biedy.
anetagrenda
Życzę Ci tego bardzo, a co do określenia ,,bieda,, to mam raczej odmienny stosunek. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Agata Pęksyk
Piękne zdjęcia. A wyspa wygląda cudnie
anetagrenda
Dziękuję bardzo 🙂 Pięknego dnia 🙂
Zołza z kitką.
Kolor nieba tak bardzo zachwyca!
anetagrenda
Tak, niebo było piękne niemalże każdego dnia 🙂
TosiMama
To wygląda na raj na ziemi 🙂
anetagrenda
Może tak nie do końca, ale to bardzo miłe miejsce 🙂
worldwidepanda
Byłam w Wietnamie, ale akurat nie w Sam Son 🙂 świetne są te wietnamskie legendy, jak nie żółw to lądujący smok 🙂
anetagrenda
Zdecydowanie tak 🙂 Ja je uwielbiam 🙂 A czy tobie Wietnam się spodobał, czymś zaskoczył ?
worldwidepanda
bardzo się podobał 🙂 najbardziej zatoka Ha Long i Hoi An. A zaskoczył nieprzewidywalną pogodą 😀
anetagrenda
Cieszę się bardzo 🙂 a pogoda w ostatnim roku lubi płatać figle i zaskakiwać ?