Skip to content
Ho Chi Minh City, czyli dawniej Sajgon, to największe miasto w Wietnamie położone na południu kraju. Łączą się tutaj przeszłość z teraźniejszością, nowoczesność z tradycją, egzotyka z tym, co nam Europejczykom znane, kolorowe, zielone ulice z szarością, pyszne wietnamskie jedzenie z daniami kontynentalnymi, gwar ulicy z możliwością relaksu na zielonym, spokojnym skwerku, czy też w pobliżu fontann. Dla mnie to bardzo ciekawe miasto z mnóstwem kontrastów i ciepłym, wilgotnym klimatem, który jest dość uciążliwy.
Ho Chi Minh jest ważnym miejscem przemysłowym, istotnym węzłem komunikacyjnym, ośrodkiem biznesowym i kulturalnym. Zapewne, gdy ktoś znajdzie się tutaj pierwszy raz może się przerazić intensywnością ruchu na ulicach, gwarem i wiszącymi wszędzie kablami, choć dużo gorzej wyglądają one w Katmandu w Nepalu. Jadące non stop rowery, skutery, motory, samochody i inne pojazdy przytłaczają. Ruch uliczny jest specyficzny, ale jakże charakterystyczny dla wietnamskim dużych miast takich jak Ho Chi Minh i Hanoi.
Aby tutaj ,,przeżyć” trzeba zaakceptować ruch tutaj panujący, przyzwyczaić się do niego tak po prostu z marszu i stać się jego częścią. Innego wyjścia nie ma, żadnych kompromisów. Chyba, że ktoś nie chce zwiedzać miasta samodzielnie, co ja uwielbiam robić, ale i tak będzie uczestnikiem tegoż co tutaj dzieje się na ulicach tyle, że biernie, jako czyjś pasażer. Warto wiedzieć, że to iż mamy zielone światło nie jest gwarantem bezpiecznego przejścia, czy przejechania, gdyż notorycznie pojazdy jadą na czerwonym, a piesi przechodzą przez ulicę. Tutaj wydaje się, że kolory świateł nie mają znaczenia. A może mają tylko ja je błędnie interpretuję 🙂
Kiedy już się zaprzyjaźnimy z ulicą możemy zwiedzać i podziwiać różne miejsca. Budynki kolonialne zachowane są w bardzo dobrym stanie, prezentują się niesamowicie i wyjątkowo na tle nowoczesnych wieżowców i biurowców. Bardzo ładny jest obiekt, w którym mieści się Opera.
Z chęcią, aby bliżej zapoznać się z historią i kulturą wietnamską wybrałam się na spektakl ,,A O Show,,,który był bardzo interesujący zarówno pod względem artystów odgrywających sceny, jak i elementów używanych przez nich, aby pokazać jak dawniej żyło się w Wietnamie.
Ponadto wspominając kolonialną architekturę i secesyjny wystrój koniecznie trzeba odwiedzić gmach Poczty Głównej, z jej niezwykłym wnętrzem.
Obok niego znajduje się Katedra Notre Dame z pięknym, skromnym wnętrzem, które ja bardzo lubię.
Przed nią stoi Statua Matki Boskiej, od której Kościół nosi swoją nazwę.
W podobnym stylu architektonicznym utrzymany jest budynek Ratusza Miejskiego, który znajduje się blisko zarówno od Opery, jak i Poczty głównej oraz Katedry.
Obok kolonialnych bardzo pięknych i świetnie zachowanych budynków wyrastają nowoczesne wieżowce i biurowce takie jak Bitexco Financial Tower, czy Vincom Center.
Już nie tak okazały, a wręcz mało atrakcyjnie wyglądający, ale zapewne wart, aby go odwiedzić ze względów historycznych, jest Pałac Zjednoczenia będący jednocześnie Muzeum.
Ja ponieważ interesuję się historią Wietnamu spędziłam w nim trochę czasu. To ciekawe miejsce, w którym warto zatrzymać się na chwilę.
Poza odwiedzaniem miejsc charakterystycznych i znaczących dla Ho Chi Minh polecam przykucnąć na skwerkach zieleni, lub w takich miejscach jak jezioro żółwi.
Następnie udać się do pobliskich restauracji, barów i ulicznych straganów, aby skosztować przepysznej kuchni. Cokolwiek nie zamówiłam było rozkoszą dla podniebienia.
Tak, jak pięknie wyglądało, tak i wybornie smakowało, będąc rozkoszą dla wszystkich zmysłów.
Pyszne i świeże jedzenie zawsze wprowadza mnie w dobry nastrój i powoduje, że uśmiech pojawia się na mojej twarzy. A w ciągu kilku dni było takich delicji sporo.
Poza pysznościami kulinarnymi w postaci wyjątkowych dań bardzo dobre są soki ze świeżych warzyw i owoców, jak chociażby ten z ogórka.
Spacerując po posiłku radosnymi, gwarnymi ulicami Ho Chi Minh można posłuchać muzyki w wykonaniu różnych artystów i zatrzymać się na chwilę podziwiając ich kunszt,
czy też może wybrać wersję połączoną i delektować się smakołykami w rytmie muzyki ludowej.
Gdy chcemy pobyć z dala od ludzi możemy dojść spacerkiem do rzeki i odnaleźć tam odprężenie i nieco więcej spokoju niż w miejscach, w których dużo odwiedzających i miejscowych.
Ho Chi Minh, tak jak wspomniałam wcześniej, posiada wiele skwerków, pasów zieleni, parków, które czynią miasto zarówno przyjaznym, jak i nowoczesnym.
W tym niezwykłym mieście znajduje się wielu krawców i sklepów oferujących piękne ubrania i inne artykuły. Obok małych sklepików i większych oferujących produkty Made in Vietnam, oraz butików z rękodziełem i własnym asortymentem mnóstwo tutaj w Ho Chi Minh eleganckich witryn oferujących produkty ekskluzywnych marek, takich jak Chanel, Louis Vuitton, czy Prada oraz wiele innych. Jest ich naprawdę bardzo dużo.
Zwiedzając Ho Chi Minh nie spieszyłam się, gdyż wiem, że tam jeszcze wrócimy i to pewnie nie jeden raz. Jest jeszcze kilka miejsc, które będziemy chcieli zobaczyć w Ho Chi Minh i okolicach. A ponieważ Wietnam jest teraz naszym domem pewnie nastąpi to w niedalekiej przyszłości. Ho Chi Minh to w moich oczach ładne, zadbane, zielone miasto z pięknymi kolonialnymi budynkami i dużą nutą nowoczesności, choć świetnie oddające określenie ,,sajgon,, taki właśnie w wietnamskim wydaniu. Miasto otwarte na rozwój, zmiany, ale szanujące swoje tradycje i korzenie.
Related
2 komentarze
Marta
Cudne miejsce siostrzyczko. Myślę że ładniejsze od Hanoi o którym wcześniej pisałaś. Buziaczki, pozdrawiam:)
anetagrenda
Tak siostrzyczko. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam Kochana. Całuję 🙂