• My Son – bezcenne miejsce archeologiczne i historyczne …

    My Son to bezcenne miejsce archeologiczne i historyczne z polskim udziałem w tle, o czym będzie mowa poniżej. Stanowi jedno z najważniejszych, zachowanych częściowo, zakątków należących do Zaginionego Królestwa zamieszkałego przez Czamów. Bo choć na żadnych mapach już go nie ma to historia, archeologia i przodkowie nie pozostawiają złudzeń, że istniało ono naprawdę. Sanktuarium My Son, będące częścią Zaginionego Królestwa, jest na to żywym dowodem. Ten niezwykły zespół architektoniczny powstawał i rozwijał się przez dziesiątki stuleci. My Son było zarówno centrum kulturalnym, duchowym, jak i politycznym, a także miejscem wiecznego spoczynku rodzin królewskich. W moim odczuciu, jeśli chodzi o wygląd i styl zabudowy, to takie małe Angkor Wat. Choć nie…

  • Da Nang – czy warto? …

    Da Nang jest miastem, w którym wiele osób rozpoczyna swoją przygodę z Wietnamem Środkowym. Często jest półmetkiem dla osób, które zwiedzają kraj, gdyż leży w połowie drogi pomiędzy Hanoi, a Ho Chi Minh. Przylatując tutaj można wyruszyć w podróż w każdą niemalże stronę i znaleźć wiele fascynujących oraz magicznych miejsc. Samo miasto, a przede wszystkim jego położenie jest nietuzinkowe. Otoczone morzem i górami ma wyjątkowy mikroklimat. Jest destynacją, która nie jednemu odwiedzającemu przypadnie do gustu. Atmosfera panująca w Da Nang jest z goła odmienna od tego, czego możemy doświadczyć w Hanoi czy też w Ho Chi Minh.                   Nazwa miasta na przestrzeni dziejów zmieniała się wielokrotnie. Po raz pierwszy…

  • Marble Mountains – wyjątkowe wzgórza pięciu żywiołów …

    Zaledwie 10 kilometrów od Da Nang położone są Marble Mountains, czyli wyjątkowe wzgórza pięciu żywiołów. Jak to w Wietnamie bywa z tymi niewielkimi Górami Marmurowymi wiąże się również legenda. Głosi ona, iż pewnego dnia z morza wynurzył się smok, który złożył na plaży Non Nuoc jajo. Minęło tysiąc dni i tysiąc nocy. Wówczas jajo  pękło. Wyszła się z niego piękna dziewczyna. Pozostałe fragmenty skorupki połączyły się z piaskiem z plaży i powstał zalążek gór, które ostatecznie wyrosły na pięć mistycznych Marble Mountains. Góry Marmurowe odegrały nie jednokrotnie znacząca rolę w historii kraju. Odwiedzając Da Nang, czy Hoi An warto je zobaczyć, aby poczuć ich wyjątkowość. Niepozornie wyglądające z zewnątrz mogą nas zaskoczyć swoją…

  • Niezwykłe bogactwo kultury wietnamskiej …

    Bogactwo kultury jest w Wietnamie zachwycające. Jest to kraj wielokulturowy, o długiej, niezwykłej historii trwającej już ponad 4000 lat. Stanowi ona magiczną mieszankę wynikającą z połączenia orientu z zachodnimi elementami i tradycji z nowoczesnością. Niewątpliwie kulturę i tradycje wietnamskie cechuje indywidualny, wyjątkowy i niepowtarzalny charakter.     Proces rozwoju i modernizacji jest zauważalny zwłaszcza w dużych miastach. Jednakże wciąż w Wietnamie jest wiele miejsc tradycyjnych, w których nadal stosuje się dawne metody uprawy roli i hodowli zwierząt, a większość prac wykonuje się ręcznie.  I choć niewątpliwie jest ona niełatwa jakże miło spogląda się na ten sielski krajobraz życia codziennego. Kobiety i mężczyźni w charakterystycznych kapeluszach na głowach i skromnie odziani pracują w polu, bądź…

  • Kuchnia wietnamska – powiew świeżości z nutą orientu …

    Kuchnia wietnamska jest uważana za jedną z najzdrowszych na świecie. Jest to kuchnia świeża, aromatyczna i smaczna oparta na tradycji przygotowywania dań w wietnamskich domach. Podobnie jak w innych kuchniach azjatyckich możemy zauważyć w niej sentyment do przygotowywania dań z pięcioma smakami w tle, czyli ostrym, kwaśnym, gorzkim, słonym i słodkim. Jednakże ja dostrzegam w niej wyraźnie dominację słodkości, kwaśności i nawet słoności okraszonej nutą pikantności. Często można też zauważyć dostosowywanie się do zasady yin yang, wywodzącej się z Chin. Łączy się w niej składniki używane do przygotowywania potraw i dań na zasadzie przeciwności. Obserwujemy razem smaki słodkie ze słonymi, chłodzące z ocieplającymi, świeże z fermentowanymi, czy też miękkie i twarde.…

  • Hue – cesarskie miasto w środkowym Wietnamie …

    Hue jest miastem położonym w środkowym Wietnamie nad rzeką Huong. Przepływa przez nie Rzeka Perfumowa, która uważana jest za atrakcję, po której można pływać statkami podziwiając okoliczne pagody, świątynie, stylowe kompleksy i piękną naturę lub też spędzić czas siedząc na jej brzegu.     Hue jest miastem pamietającym czasy imperializmu, cesarzy i słynne dynastie zamieszkujące te tereny. Było ono stolicą dynastii Nguyen od XVI do XX wieku i na ten czas datuje się rozkwit miasta, ale i też wszelkie zniszczenia, gdyż to piękne miejsce, pełne niezwykłej architektury, nie było oszczędzane w czasie walk i bombardowań. Znajduje się tutaj oprócz zabytków, pagód, także wiele grobów i grobowców, i to nie tylko słynnych…

  • Wspaniała Wielkanoc na motorze …

    Tegoroczny weekend wielkanocny postanowiliśmy spędzić zwiedzając różne zakątki podróżując na motorze. Mieliśmy jechać do Laosu, ale ponieważ na przejściu granicznym w Nam Phao nie chciano wpuścić naszego motoru, bo nas owszem tak, zmieniliśmy plan A na plan B, który powstał w naszych głowach w 5 minut. Grunt to dobry nastrój, spontaniczność i elastyczność.   Tym sposobem Wielkanoc spędziliśmy w Wietnamie wśród pięknych gór, serpentynowych dróg, wiosek, w których czas się zatrzymał, zielonych pól ryżowych, trzcinowych, łąk, rzek, jezior, potoków, strumyków, wodospadów i nad morzem. W ciągu trzech dni pokonaliśmy 1100 kilometrów i spędziliśmy czas w pięknych miejscach. Poniżej zamieszczam mapę naszej wielkanocnej trasy motocyklowej. Pierwszego dnia dotarliśmy z Hanoi do Nam…

  • Historyczne Hoi An i jego cudowne okolice…

    Tak, jak wspomniałam w poprzednim poście z Lao Cai wróciliśmy nocnym pociągiem do Hanoi, a stąd samolotem polecieliśmy do Da Nang, aby taksówką przedostać się do Hoi An, gdzie wcześniej zarezerwowaliśmy pokój w home stay. Jest to świetna, tania opcja, aby mieć zarówno nocleg, jak i skosztować lokalnych, domowych potraw. Byliśmy przemiło zaskoczeni, gdyż lokalizacja okazała się strzałem w dziesiątkę. Mieliśmy dosłownie kilka kroków do morza i pięknej plaży, niemalże pustej, jednak świetnie zorganizowanej i zadbanej.     Mieszkańcy byli bardzo mili. Poznaliśmy się z gospodarzami, którzy okazali się bardzo gościnni, jak i z sąsiadami na przeciwko, u których się plażowaliśmy i korzystaliśmy z restauracyjnych smakołyków spędzając czas na plaży. Od razu też…