Nasz dom jest tam, gdzie my. To ważne miejsce, czy też stan serca i umysłu istotny dla większości z nas. Również dla mnie. Obecnie, kiedy sporo z nas się przemieszcza, pojęcie „dom” może mieć nieco inne znaczenie. Zmieniamy miejsca pobytu, czy zamieszkania. Wybieramy inne mieszkania, domy, miasta, wsie, albo wyjeżdżamy do innego kraju. Wielu z nas podróżuje. Dlatego dom dla każdego z nas może być czymś innym, bo to nie tylko miejsce, ale coś znacznie więcej. Ktoś znający mnie i mojego męża mógłby powiedzieć, że w naszej sytuacji (jesteśmy na emigracji już dwunasty rok), nasz dom jest tam, gdzie nas nie ma. Jednakże ja czuję inaczej.…
-
-
Życie to nieustająca podróż … pierwszy dzień bloga … :)
Delektując się smakiem pysznej, wietnamskiej kawy, po porannej jodze, zaczynam pisać swojego pierwszego bloga. Pomysł zrodził się dużo wcześniej. Jednak różne preteksty kreowane w mojej głowie były wystarczające, aby nie rozpoczynać podróży z blogiem. O pisaniu bloga myślałam już jako mama bardzo mądrego i dzielnego Adasia. Później jako pogrążona w poczuciu ogromnej straty i pustki osoba w żałobie. Aż dojrzałam do tego właśnie momentu, w którym teraz jestem … I zachęcona przez męża i życzliwe osoby rozpoczynam podróż z blogiem jako kobieta, która stara się żyć z optymistycznym podejściem do codzienności i tego, co jest mi dane doświadczać każdego dnia. Od prozaicznego, aczkolwiek bardzo ważnego „Xin chào” – „Cześć, Dzień…