Wiatr … czymże on jest ? Skąd jego siła, wpływ na emocje, zachowania i sen? Wiatr jakże różnorodny w swych obliczach i zaskakujący. Znaczący żywioł powietrza żyjący pośród nas.
Dziś w nocy znów wiało. Wiatr zagłuszał dźwięk fal morskich, choć są tak blisko. Gdzieś na dachu naderwany fragment blachy zaczął łopotać. A to się podnosił, a to opadał. Wiatr był wszechobecny. Na tarasie odczuwało się wyraźny chłód, a silne jego podmuchy były cały czas słyszalne, nawet w pokoju. Słowa tekstu Starego Dobrego Małżeństwa nasunęły się same: ,,Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz …,,. A, że od jakiegoś czasu sięgam po pióro w takich okolicznościach i tym razem to uczyniłam. Wiatr odkąd pamiętam wywoływał we mnie wiele emocji, a kiedy jestem z nim sam na sam tym bardziej to czyni. A czymże on jest, że może mieć na mnie, czy na ciebie wpływ? Na nasze samopoczucie, emocje, senność, bądź jej brak. Wiatr, ach ten wiatr.
Wiatr to żywioł, to powietrze, a w zasadzie jego ruch względem powierzchni ziemi. Wywoływany jest różnicą ciśnień. Może być stały, sezonowy, zmienny-lokalny, czy też pustynny. Wiatr, on jeden, a obliczy wiele. Zaskakuje różnorodnością i często jest charakterystyczny dla danego miejsca na ziemi, choć niejednokrotnie potrafi płatać figle. Wiatry stałe to pasaty i antypasaty. Z kolei wiatrem sezonowym jest monsun, który występuje w Wietnamie, gdzie teraz mieszkam. Wiatry zmienne-lokalne to wiatry górskie, dolinowe, także monsunowe oraz bryza, czy też fen. Z kolei te pustynne, dobrze mi znane z poprzedniego miejsca zamieszkania, czyli Kataru, to harmatan i samum. Tam występował drugi jego rodzaj. Jakby nie było wiatr to niezwykły, fascynujący, ale i bardzo niebezpieczny żywioł. Potrafi przynieść ulgę w ciepły dzień, ale i być groźny w zależności od oblicza, które zechce nam ukazać. Cóż w nim takiego jest, że na wielu z nas ma wpływ? Na nasze samopoczucie, emocje i poczucie bezpieczeństwa? Są teorie twierdzące, że tylko meteopaci bywają podatni na jego wpływ, ale czy oby na pewno?
Wiatr to naturalny stan przyrody. Czasami delikatny, jak muśnięcie warg, a innym razem porywczy i niebezpieczny, jak rozwścieczone zwierzę. Może przynosić radość na przykład żeglującym lub być utrapieniem w pewnych regionach na świecie w codziennym życiu mieszkańców. Bez wątpienia wpływa na emocje, stan ducha i samopoczucie nie jednego z nas. Z jednej strony może działać kojąco i nasennie, a innym razem przerażać, nieść zniszczenie. Ja osobiście odczuwam jego wpływy. Delikatny działa na mnie jak przyjemne orzeźwienia. Ten z umiarkowaną siłą jest niezbędny, aby pasja żeglowania stała się możliwa do realizacji. Z kolei ten silny, porywisty sprawia, że jestem niespokojna, nie mogę spać i mam przed oczami wizje, że coś się zawali, urwie, albo uszkodzi czyniąc jednocześnie wiele złego. To może dlatego, że byliśmy niejednokrotnie świadkami zniszczeń spowodowanych zawirowaniami w przyrodzie z wiatrem w roli głównej. Ileż to burz, orkanów, huraganów, tajfunów i tornad wyrządziło przecież wiele złego. Wiatr wiązany bywa z rozdrażnieniem, agresją, stanami lekowymi, niepokojem, depresją i zaburzeniami snu. Stąd jako ciekawostkę nadmienię, że w niektórych krajach traktowany jest jako czynnik łagodzący w sprawach sądowych. Udowodniono jego wpływ na nasze samopoczucie i podejmowane decyzje.
Niewątpliwie wiatr, czyli żywioł powietrza żyjący pośród nas ma wpływ na wielu z nas. I nie wiem czy można to tłumaczyć tylko meteopatią. Bo czyż można przejść wobec niego obojętnie, nie czując nic? Nie sadzę. Potrafi koić i niszczyć, uspakajać i pobudzać, być przez nas pozytywnie odbieranym, bądź wręcz odwrotnie negatywnie, czy też wręcz z nienawiścią. Ja osobiście uważam go za najniebezpieczniejszy żywioł, podstępny i zdradliwy, który w połączeniu z innymi zjawiskami występującymi w przyrodzie potrafi narobić wiele złego i pewnie stąd wynikają moje obawy i bezsenność, gdy pojawia się w nocy.
A ty jak odbierasz wiatr? Ma on wpływ na twoje samopoczucie, emocje i senność, a może jednak jest ci obojętny? Jaki jest twój stosunek do żywiołu powietrza, którym jest wiatr?
Zdjęcie: pixabay.com/
54 komentarze
Nati
Bardzo lubię wiatr ale tylko wtedy gdy jest on lekki i spokojny, nienawidzę gdy pada deszcz jest zimno a wiatr cisza nam w twarz kroplami wody.
anetagrenda
Tak, ten łagodny potrafi wręcz działać usypiająco i wyciszająco 🙂
Olga Kłos
Mam do wiatru stosunek raczej neutralny. Pamiętam z dzieciństwa, że gdy wiało za oknem, a miałam drzewo blisko okna, to nie mogłam spać. Na szczęście drzewo to zostało wycięte, a u mnie zagościł na stałe spokój.
anetagrenda
Tak czasami drzewo, czy też kawałek blachodachówki lub inna rzecz potrafi zakłócić spokój, gdy jest uderzane siłą wiatru. Cieszę się, że ty po wyeliminowaniu problemu mogłaś spokojnie spać 🙂
Olka
Póki wiatr niesie czyste, świeże powietrze to dobrze. Niestety ostatnio jakość powietrze w Polsce jest marna i gdy wieje wiatr, to początkowo roznosi syf, jaki się unosi. Oczywiście im dłużej wieje, tym wpływa na jakość tego, czym oddychamy, bo smog się przenosi. Ale kwestia tego, czym oddychamy jest ostatnio dość paląca mówiąc delikatnie.
anetagrenda
Tak kwestia smogu i tego, co przenosi wiatr z miejsca na miejsce jest dość frapującym tematem.
Monika Antoniak
Nie jestem fanką wiatru, irytuje mnie jego mocny powiew. To nie to co lekki letni wiaterek…
anetagrenda
Czyli podobnie jak mnie …
Little Flower
Lubię wiatr, ale tylko gdy ogranicza się do lekkich, chłodnych powiewów, najlepiej w lecie. 😀
anetagrenda
Tak, letni wiatr bywa, zwłaszcza w naszym polski klimacie wyjątkowy 🙂
Kasia
Ja bardzo lubię kiedy wieje wiatr, a je jestem w ciepłym domu. Zupełnie odwrotnie jest, kiedy mam wyjść na dwór 😉
anetagrenda
Ja nawet, gdy jestem w domu, a wiatr wieje silnie odczuwam niepokój.
Pokularna
Ja nie lubię, gdy wieje. Mam wtedy migreny. Coś stasznego.
anetagrenda
Współczuje bardzo. Bo choć sama nie mam z jego powodów migren, mogę się domyślać co czujesz, bo czasami miewam je z innego powodu.
Makeup Addict
Ja nie znoszę wiatru. Niestety nie pomaga fakt, że mieszkam na wyspie ? Ale jak to mówią, do wszystkiego można się przyzwyczaić ?
anetagrenda
Tak to prawda, że mamy niezwykłe umiejętności adaptacyjne, o które może byśmy się nawet nie posądzali 🙂
Ola
Jak istotny jest wiatr i jego siła najlepiej się przekonałam podczas żeglowania po Chorwacji:) jego siła potrafiła nieźle wystarczyć i zepsuć przygodę podróżowania
anetagrenda
Zapewne było to niemiłe doświadczenie, ale z drugiej strony bez wiatru nie ma żeglowania.
Aga
U nas nad morzem wieje często i taki mały wiaterek nie robi na mnie wrażenia. Ale prawdziwie silny wiatr po prostu mnie przeraża. Ten żywioł ma moc!
anetagrenda
Zdecydowanie tak, wiatr to niezwykle silny żywioł, choć ma i łagodne oblicza 🙂
anspiracje
Ciekawy temat! Po zastanowieniu stwiedzam jednak, że moje ulubione żywioły to woda i ogień 🙂 Znaczenie wiatru najbardziej odczułam przy pierwszej próbie windsurfingu 🙂
anetagrenda
Każdy z nas ma ulubione żywioły. W moim przypadku nie jest to na pewno wiatr 🙂
slowfixblog
Bardzo poetycki tekst ? Mój ulubiony to delikatny wiatr od morza, taka przyjemna bryza
anetagrenda
Dziękuję bardzo 🙂 Tak lekka bryza jest przyjemna i czasami wręcz pożądana 🙂
Sikoreczka
Super post, miło się czytało. Wiatr lubię jak jest ciepły i delikatny. Nie znoszę porywistego.
anetagrenda
Bardzo miło to usłyszeć. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
Elf Naczi
Bardzo lubię łagodny wiatr, szczególnie latem, bo przynosi on ulgę i ukojenie rozgrzanemu ciału 🙂 Zimą natomiast nawet najmniejsze podmuchy powodują, że mrozy są jeszcze bardziej odczuwalne ;/
anetagrenda
Tak, wpływ wiatru jest bardzo znaczący w odczuwaniu temperatury 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Wyczuwam wszelkie zmiany pogodowe, znajduje to odzwierciedlenie w nastroju, większej lub mniejszej energii i chęci do życia. 🙂
anetagrenda
Ja mam bardzo podobnie, też odczuwam wszelkie zmiany w zachowaniu żywiołów 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Czasami żywioł pogodowy poprzedza życiowy, i te zależności zawsze mnie frapowały. 🙂
anetagrenda
Interesujące spostrzeżenie i dużo w nim prawdy. Tak właśnie czasami to chyba jest 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
A może to my sami jesteśmy tak kompatybilni z naturą, postęp jaki dokonał się w ostatnich dziesięcioleciach, zmiana nawyków codzienności, społeczny pośpiech, powodują, że zapominamy o tym, jak bardzo przynależymy do świata zwierząt, jak zależni jesteśmy do środowiska naszej planety.
anetagrenda
Tak, wydaje się to trafna interpretacja tego co dzieje się obecnie wokół nas 🙂
BAJKOGRÓD
Wiatr we mnie zawsze budzi niepokój. Choć lubię motyw wiatru np w literaturze.
anetagrenda
Tak w literaturze brzmi zupełnie inaczej, nierzadko nadając historią charakteru i wyrazistości.
Gosia
Kocham taki delikatny jak musnięcie warg ale przy pracy w ogrodzie lubie mocniejszy zefirek . Ciekawy wpis i sam opis
anetagrenda
Dziękuję bardzo 🙂 Cieszę się, że moja koncepcja ubrania myśli w słowa spodobała ci się 🙂
Magda
Szczerz, zaskoczylas mnie tym akrtykulem bo o ile sporo sie mowi o sloncu i deszczu jako czynnikow wplywajacych na sampooczucie o tyle o wietrze malo sie rozparawia. Lubie wiatra na plazy bo dzieki temu mamy wiecej jodu w powietrzu, ale poza tym wole kiedy jest spokojnie.
anetagrenda
Tak, może mówi się o nim mniej, ale on jest bardzo znaczący. Może potęgować deszcz lub sprawiać, że promienie słońca są mniej odczuwane, albo wręcz odwrotnie 🙂
Jadwiga
Lekki wiatr mi nie przeszkadza, ale jak jest zwiastunem huraganu, to lepiej, aby przestało wiać w ogóle 😉
anetagrenda
Czasami tak byłoby najlepiej 🙂
Martyna Koncewicz
Dla mnie wiatr jest bardzo melancholijny, przywołuje wiele wspomnień.
anetagrenda
Mam nadzieje, że miłych 🙂
melodylaniella
Ja lubię wiatr – ten pierwszy ciepły wiosenny lub ten przychodzący wieczorem po upalnym letnim dniu <3
anetagrenda
Tak, takie jego oblicze może być lubiane 🙂
Marta Mikulska
Wooow nigdy w ten sposób o wietrze nie myślałam 🙂 we mnie budzi skrajne emocje, w zależności od pogodowych okoliczności, ale najbardziej lubię ten wiosenny letni… 🙂
anetagrenda
Pewnie w wielu w nas budzi on właśnie skrajne emocje 🙂
TosiMama
Po przeprowadzce wiatr dużo bardziej mi przeszkadza, bo mieszkamy na niezabudowanym terenie.
anetagrenda
Zapewne nieosłonięte tereny są miejscami, gdzie może on być bardziej odczuwalny i słyszalny.
Kasia
Nie przepadam za wiatrem chyba że takim delikatnym.:)
Przy silniejszych podmuchach jakoś się odechciewa nawet nosa wychylać za drzwi.:d
anetagrenda
Tak to prawda 🙂
Anna
mega nie lubię wiatru 🙁
anetagrenda
Och, ten wiatr. 🙂