W języku wietnamskim słowo ru oznacza „kołyskę” lub „kołysankę” (kołysać do snu) i może zastanawiać nas dlaczego Kim Thúy wybrała taki, a nie inny tytuł dla swojej debiutanckiej książki, a raczej powinnam rzec pamiętnika składającego się z okruchów przeszłości i teraźniejszości. „Ru” jest autobiograficzną nowelą, w której ukazane są losy dziewczynki wyrwanej z korzeniami z ziemi ojczystej, która będąc już dorosłą osobą postanawia się podzielić swoimi przeżyciami. Zbiera je niczym obrazy składające się z pojedynczych scen z życia w całość. Są one dobrane zupełnie jakoby przypadkowo, ale czy oby na pewno? „Raj i piekło splotły się ze sobą a brzuchu naszego statku. Raj obiecywał zwrot w naszym życiu, nową przyszłość, nowa…
-
-
,,Contemporary Dialogue,, – wystawa prac artystów indonezyjskich i wietnamskich …
Podczas ciszy na blogu ja bynajmniej nie próżnowałam. Wracając do zdrowia dużo czytałam. Ponadto zwiedzałam spacerując i podróżując na motorze wraz z moim mężem. Wbrew wcześniejszym opiniom, które wcześniej słyszałam, w Hanoi i jego okolicach nie można się nudzić. Jeśli tylko ma się ochotę na wyjście z domu i spędzenie czasu w interesujący sposób można znaleźć wiele okazji ku temu. Jedną z ostatnich propozycji kulturalno-artystycznych była ,,Contemporary Dialogue,,. Odbywała się od 15 do 30 października. Wystawę zorganizowano w ramach Fine Art Exhibition. Galerię można był podziwiać w lobby i na drugim piętrze Hotelu Crowne Plaza West Hanoi. Wystawa była znakomitą okazją do…