Recenzja książki Renaty Bang „Przystanek Norwegia. W poszukiwaniu zorzy.” już bardzo długo czekała na napisanie. Tegoroczne liczne podróże sprawiają, że ostatnio w moim życiu blogowym nieco mniej aktywności, a kolejne posty czekają na opublikowanie. Dziś z przyjemnością chcę podzielić się z Wami wyjątkową propozycją czytelniczą. Już sam tytuł i okładka sprawiają, że przyciąga ona jak magnes. Pomyśleć iż nawet moja postać występuje w niej przez chwilę. Czytając bowiem „Przystanek Norwegia. W poszukiwaniu zorzy.” dopatrzyłam się wzmianki na swój temat. Jakież to miłe nieprawdaż. Myślę, że raczej rzadko ktoś wspomina o nas w swoich książkach, a tutaj taka niespodzianka. Znajomości wirtualne potrafią być zaskakująco niezwykłe i pełne dobrych emocji. „…Nad…
-
-
Idź swoją drogą …
Życie jest długą i niezwykłą wędrówką na którą wyruszamy budząc się każdego dnia. Dokąd nas ono zaprowadzi? Któż to wie. Ale warto ją przejść własnymi dróżkami i szlakami. Iść swoją drogą w zgodzie z sobą i swoją naturą. ,, A droga wiedzie w przód i w przód choć zaczęła się tuż za progiem – I w dal przede mną mknie na wschód, a ja wciąż za nią – tak jak mogę … Skorymi stopy za nią w ślad – aż w szerszą się rozpłynie drogę, Gdzie strumień licznych dróg już wpadł … A potem dokąd? – rzec nie mogę ,, John Ronauld Reuel Tolkien Czy warto iść swoją drogą? Zapewne tak.…