Wietnamskie cmentarze …

Kultura pogrzebu, jak i wietnamskie cmentarze są zupełnie odmienne od tych, które znamy w polskiej tradycji chrześcijańskiej. Choć i w Wietnamie nie brakuje pochówków katolickich większość z nich odbywa się w duchu buddyzmu i wywodzi się z filozofii konfucjańskiej.

 

 

Podejmuje dziś ten temat, gdyż w Polsce to czas, w którym wielu z Was odwiedza cmentarze. Przed Wami Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Oczywiście odwiedzamy groby i w inne dni roku. Jednak zgodnie z tradycją to jest czas, w którym gromadzimy się przy grobach naszych bliskich nierzadko w większym gronie. U nas w domu, jak to każdego roku odkąd jesteśmy na emigracji, palą się w te dni świeczki. Choć nie tylko wówczas. Tradycje polskie są nam bardzo bliskie i je pielęgnujemy. Zapalamy świeczki dla naszego Adasia, Mamy, naszych Dziadków i pozostałych Bliskich naszym sercom. W ten czas, ale nie tylko, polskie cmentarze w większości są bardzo zadbane, ozdobione w sposób szczególny kwiatami i światełkami palących się zniczy. Choć zapewne nie brakuje i tych zapomnianych grobów których nikt nie odwiedza. A jakie są wietnamskie cmentarze? Postaram się Wam to dziś nieco przybliżyć.

 

 

Wietnamskie cmentarze są różnorodne, a ich lokalizacja potrafi zaskoczyć niejednokrotnie. Mogą znajdować się niemalże wszędzie, gdyż Wietnamczycy wcale nie uważają, że trzeba pochować zmarłego w wydzielonym do tego miejscu. I choć może brzmi to egzotycznie to dla nich jest to jak najbardziej naturalne. Cmentarze wietnamskie stanowią zarówno całe skupiska grobów, jak i zupełnie pojedyncze usytuowane tak naprawdę gdziekolwiek, choć wcale to nie do końca tak jest. Pojedyncze groby znajdują się nierzadko w pobliżu domostw, często na polach ryżowych lub w cieniu gór. Ważne jest to, że zmarły nie może być pochowany bez kilku tradycyjnych przedmiotów. W trumnie umieszcza się miseczki do ryżu, listy a także kwiaty. Pali się dla nich pieniądze wierząc, że się je przekazuje zmarłemu. Kultura pogrzebu jest złożona. Poświęcę jej uwagę w innym poście. Dziś pozostanę przy tym jak wyglądają wietnamskie cmentarze.

 

 

 

 

Interesującym faktem jest to, że najczęściej na wietnamskiej ziemi zmarli chowani są dwa razy. Najpierw na okres około trzech lat, kiedyś ponoć siedmiu. Po tym czasie zwłoki są wykopywane i przenoszone w inne miejsce po uprzednim należytym przygotowaniu. Polega ono na przyrządzeniu wywaru z wina ryżowego i imbiru, w którym obmywa się kości. Układa się je w ceramicznych trumnach, które przewożone są do miejsc ostatecznego spoczynku. Często jest to grób rodzinny, w którym spotykają się wszyscy członkowie rodziny po śmierci. Ta tradycja choć może szokować znana jest od wieków i wywodzi się z filozofii konfucjańskiej.

 

 

Choć dziś znajdziemy wiele zorganizowanych cmentarzy nadal nie brakuje pojedynczych grobów na polach, gdy podróżuje się w głąb kraju. W Wietnamie jednak nie przywiązuje się dużej wagi do pielęgnowania grobów. To dlatego, że wygląd grobu nie jest tak ważny jak jego lokalizacja. Dobre miejsce to takie, które jest zgodne z otoczeniem i właściwym położeniem dla danej osoby. Jego wybór i sposób ustawienia grobu zależą od tego pod jakim chińskim znakiem astrologicznym się rodzimy. Groby są idealnie zbudowane nad ziemią. Często w zgodzie z zasadami feng shui. Usytuowane w pobliżu strumienia wody i w zasięgu wzroku góry. Wiele starszych grobów ma kształt koła. Można znaleźć je na polach ryżowych lub na wzgórzach. Jednak obecnie większość to raczej groby w kształcie prostokąta. Wietnamczycy dbają przede wszystkim o to, aby były one wciąż całe i nie rozpadały się. Cmentarz odwiedza się zgodnie z tradycją przynajmniej raz w roku, przed samym końcem chińskiego roku kalendarzowego.

 

 

Wietnamskie cmentarze, czy też groby znajdujące się na polach ryżowych, nierzadko pod wodą, są bardzo interesujące z naszego punktu widzenia. Zupełnie odmienne od naszych tradycyjnych cmentarzy. Jednakże w wietnamskim życiu dużo większą wagę przywiązuje się do odwiedzania pagód, a przede wszystkim niezwykle ważny jest kult przodków. Dlatego istotne jest, aby mieli oni wciąż swoje miejsce w domu. Stąd w każdym z nich Wietnamczycy niezależnie od wyznawanej wiary mają w domu ołtarz przodków. Czuwają oni stąd nad żyjącymi członkami rodziny. Jednakże o kulturze pogrzebu i oddawaniu hołdu przodkom będzie traktował inny post.

22 komentarze

  • auslanderkawszwajcarii

    W Szwajcarii Wszystkich Świętych nie jest obchodzone z taką pompą jak w Polsce. A to dlatego, że pochówek odbywa się inaczej. Helweci palą swoich zmarłych i w urnie stawiają na kominku lub zakopują w swoich ogródkach…Najważniejsze, żeby ziemia była na własność. Katolicy święcą ją jeszcze przed tem. Dlatego jest tutaj tak mało cmentarzy, a jak są to przy kościołach i bardzo stare.1 listopada nie jest w większości kantonów wolnym dniem. Jeśli chcesz odwiedzić groby, robisz to po pracy. Poza tym na cmentarze chodzi się tu cały rok, a nie tylko od święta, by się pokazać. Fajnie w tym Wietnamie i Szwajcarii. Ludzie pojęli, że zmarłym należy się szacunek, a nie moda cmentarna, której hołdują Polacy. Pozdrawiam.

    • anetagrenda

      Dziękuję za bardzo szczegółowy opis w jaki sposób do pochówku podchodzi się w Szwajcarii. Nawet można dopatrzeć się podobieństw do Wietnamu. Tutaj pole, tam ogródek i fakt, że to nie jest najistotniejsze. Najważniejsza jest pamięć o tych, którzy odeszli. Pozdrawiam serdecznie

  • Ewelina Gac

    Tematy cmentarzy z odległych zakątków świata nigdy wcześniej nie przyszły mi na myśl i … żałuję! Nie ma co się oszukiwać – śmierć jest nieodłączną częścią naszego życia i warto sprawdzić jak inni chowają swoich bliskich czy po prostu w jaki sposób czczą pamięć o nich. Dziękuję !

    • anetagrenda

      Tak temat śmierci, pochówku i cmentarzy jest jakby wspólny dla całego świata, ale jakże odmiennie traktowany w różnych jego zakątkach 🙂 Podróżując, czytając możemy zgłębić swoja wiedzę, poznać różne zwyczaje i tradycje 🙂 Pozdrawiam serdecznie

    • anetagrenda

      Kultura azjatycka jest zbliżona, a różne odmiany buddyzmu na wielu płaszczyznach są takie same. Mam nadzieję odwiedź Taiwan i zobaczyć tamtejsze cmentarze 🙂

    • anetagrenda

      Bardzo mi miło, że wpis Cię zainteresował i skłonił do przemyśleń. Ja też dość często tak mam, gdy czytam, czy też piszę tego rodzaju posty.

  • damian

    Cmentarze są chyba najdobitniejszą pamiątką po minionych pokoleniach. Na swojej drodze spotykam setki zapomnianych nekropolii, które giną w gąszczu drzew i ludzkiej bezmyślności. Te wietnamskie groby przypominają mi trochę romskie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *