• Wielkanocna kamperowa tradycja …

      Wielkanoc inna niż wszystkie? Święta spędzone w kamperze? Dlaczego by nie. U nas to już tradycja. Taka która narodziła się cztery lata temu. Nasza wielkanocna kamperowa tradycja. Od czterech lat każdego roku tak samo. Wielkanoc inna niż wszystkie, gdyż spędzona w domu na kółkach. Tutaj w Szwecji póki co zawsze w warunkach zimowych. Wielkanocą rozpoczynamy sezon kamperowy. Zawsze wyczekujemy czy warunki nam na to pozwolą. Nie możemy się doczekać kiedy wyruszymy w drogę.           Podróżowaliśmy kamperem po Australii i Nowej Zelandii. Teraz przyszedł czas na Szwecję. https://www.zycieipodroze.pl/2021/05/26/kamperowanie-przygoda-nowy-trend-czy-tez-styl-zycia/Taki sposób podróżowania jest w naszym odczuciu fanstastyczny. Lubimy naturę, czas spędzany razem i dzielimy wspólne pasje. Z dala…

  • Historia jednego krzesła…

      Dziś mija kolejny rok mojej przygody z blogiem. Dokładnie wczoraj 7 lat temu stworzyłam stronę, a dzisiejszego dnia opublikowałam swój pierwszy post. Ostatnio było mnie tutaj mało, a wymówek mnóstwo. Nowa praca, goście, nauka jezyków itd., itp. Choć pisałam co nieco, ale nie publikowałam. Dziś jako, że dzień wczorajszy, jak i dzisiejszy jest istotny nie tylko dla mnie napiszę coś specjalnego. Historia związana jest z osobą dla mnie niezwykle ważną. Nie przedłużam już dłużej i zapraszam. Zatem już teraz przed nami historia jednego krzesła, którą dedykuję mojej siostrzyczce Martusi…     …Pierwsza wspólna rodzinna wyprawa kamperem i od razu przytrafiła nam się opowieść niezwykła, a mianowicie historia jednego krzesła.…

  • List do synka …

    … świeczka się pali …   Tak, świeczka się pali od samego rana, a szampan cóż będzie wieczorem syneczku, jak na naszą tradycję przystało. To już dziś. Aż trudno w to uwierzyć Adasiu. Czas biegnie, a życie toczy się swoim codziennym rytmem.   Syneczku dziś kończysz (?), czy też kończyłbyś 22 lata. Jakże piękny wiek chciałoby się rzec. Czy tak faktycznie jest? Często tak. Jest to dla wielu wyjątkowy czas. Adasiu ja miałam 22 lata, tak jak Ty dziś, kiedy przyszedłeś na świat. Nasza radość, gdy Cię ujrzeliśmy z tatusiem już na tym świecie, po wspólnym porodzie rodzinnym, była nie do opisania. Byliśmy najszczęśliwszymi ludźmi na ziemi. Zresztą takich wspólnych…

  • Krewetki w sosie słodko – kwaśnym z żółtym ryżem …

    Miniony tydzień obfitował w różne dania w moim wykonaniu zarówno z mięs, ryb, owoców morza, jak i warzyw z dodatkiem ziemniaków, makaronów i ryżu oraz zup. Są takie dni, że uwielbiam spędzać w kuchni mnóstwo czasu i oddać się jednej z moich pasji, czyli gotowaniu. Za to już niedziela należała do mojego męża, który przejął pod swoje władanie kuchnię przyrządzając między innymi pieczoną kaczkę w pomarańczach. Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na danie, które kilka dni temu zagościło na naszym stole, a mianowicie krewetki w sosie słodko-kwaśnym podane tym razem z żółtym ryżem. Krewetki, a właściwie owoce morza, smakowały mi odkąd pierwszy raz doświadczyłam dań z nich przyrządzonych. Z…

  • Powroty … powroty …

    Tak, tak … po długiej nieobecności wróciłam. Do najdroższego memu sercu partnera będącego przy mnie na dobre i na złe oraz do mojego rytmu dnia. Zatem i wracam do regularnego pisania bloga. Pobyt w Polsce był pełen zarówno szczęśliwych, dobrych chwil radujących serce, jak i takich, które przynosiły smutek, troski, czy też negatywne odczucia. Jednakże najważniejsze, że był to czas owocnie spędzony z najbliższymi, którzy w tym momencie potrzebowali obecności drugiej osoby. Dla których mogłam być oparciem choć na czas mojego pobytu. Przeciągnął się on do ponad dwóch miesięcy. To był także czas radosnych spotkań z przyjaciółmi, rodziną, znajomymi oraz kolegami. Także okres wojaży po Polsce, naszej pięknej krainie, podczas których odwiedziłyśmy wraz z…

  • Nasz dom jest tam, gdzie my…

    Nasz dom jest tam, gdzie my. To ważne miejsce, czy też stan serca i umysłu istotny dla większości z nas. Również dla mnie. Obecnie, kiedy sporo z nas się przemieszcza, pojęcie „dom” może mieć nieco inne znaczenie. Zmieniamy miejsca pobytu, czy zamieszkania. Wybieramy inne mieszkania, domy, miasta, wsie, albo wyjeżdżamy do innego kraju. Wielu z nas podróżuje. Dlatego dom dla każdego z nas może być czymś innym, bo to nie tylko miejsce, ale coś znacznie więcej.         Ktoś znający mnie i mojego męża mógłby powiedzieć, że w naszej sytuacji (jesteśmy na emigracji już dwunasty rok), nasz dom jest tam, gdzie nas nie ma. Jednakże ja czuję inaczej.…