• Wyspa Południowa Nowej Zelandii – piękno natury w czystej postaci …

    Wyspa Południowa Nowej Zelandii to niewątpliwie piękno natury w czystej postaci. To kraina, którą śmiało można nazwać rajem dla każdego kto uwielbia góry, jeziora, rzeki, lasy, pola, fiordy, oceany, plaże i przyrodę otulającą całość w niepowtarzalnie magiczny sposób. Będąc tutaj trudno jest się nie zachwycić tym wszystkim, co nas otacza. Ten niezwykły zakątek naszej planety jest jak muzyka, jak poezja, która przenika wszystkie nasze zmysły i zostaje w sercu w swojej własnej szufladce. Pomyśleć tylko, że Wyspa Południowa Nowej Zelandii to tylko, a może aż,  jedna z wysp położonych na południowo-zachodnim Pacyfiku. Jednak krąży wiele opinii, że to tylko tutaj można poznać prawdziwą Nową Zelandię z jej ,,dzikim,, codziennym życiem.…

  • Smoki i wróżki, czyli legenda o pochodzeniu Wietnamczyków …

    Legenda o pochodzeniu Wietnamczyków jest jedną z najważniejszych. To mityczna opowieść pełna magii, cudów i wyjątkowych zdarzeń. Jest ona istotnym elementem kultury wietnamskiej wciąż przekazywanym z pokolenia na pokolenie podczas wieczornych opowieści. Kiedy ją przeczytasz dowiesz się także dlaczego Wietnamczycy uważają, że pochodzą od smoków i wróżek. Według legendy Lạc Long Quân i Âu Cơ, czyli główni bohaterowie historii, są oryginalnymi rodzicami narodu wietnamskiego. Ponadto łączy się z nimi niezwykła historia miłosna. Lạc Long Quân był legendarnym władcą smoków, a Âu Cơ nieśmiertelną wróżką z gór. Ich związek umożliwił poczęcie 100 dzieci, które były przodkami plemienia Bách Việt. Legenda o pochodzeniu Wietnamczyków jest wyjątkowa, a oto jej treść: … Tysiące lat temu, za panowania…

  • Domem na kółkach wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii …

    O niezwykłej, fascynującej i zaskakującej Australii pisałam w poprzednim wpisie https://www.zycieipodroze.pl/2017/02/08/przygoda-w-australii-czyli-spelniajace-sie-dzieciece-marzenie/, a teraz będzie słów kilka o trasie, którą pokonaliśmy w ciągu 12 dni. Odwiedziliśmy wiele miejsc i przejechaliśmy 3800 kilometrów. Naszą podróż wzdłuż wschodniego wybrzeża rozpoczęliśmy w Sydney. Tam czekał już na nas wynajęty wcześniej dom na kółach. Służył on nam jako dom i środek transportu w drodze. Jego wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Od kilkunastu lat myśleliśmy o tej formie podróżowania, a teraz stała się ona możliwa.  Do przemieszczania się kamperem potrzebna jest infrastruktura, a ta w Australii jest znakomita. Niewątpliwie ten najmniejszy kontynent jest wprost stworzony, aby przemierzać go domem na kółkach. Nasza trasa, jak wspomniałam wcześniej, liczyła…