• Tabletka na życie …

    Tabletka na życie   Do drzwi pewnej apteki zapukała kobieta. Miała około 40 lat, podkrążone oczy, przygarbione plecy i ciężki chód. To był środek nocy i stary aptekarz wyjątkowo wziął dyżur. Mógł tego nie robić, ale z jakiegoś powodu tutaj był.   – W czym mogę pani pomóc?   Tej nocy nie padał deszcz, a mimo to twarz kobiety była mokra.   – Czy coś się stało? – zaniepokoił się mężczyzna.   Kobieta otarła dłonią policzki i wzięła oddech. Westchnęła.   – Czy ma pan tebletkę na życie?   Zapadła cisza. Mężczyzna zakasłał. Zastanawiał się, czy może powiedzieć kobiecie to, co usłyszał pewnej nocy kilkadziesiąt lat wcześniej. Nie wiedział, czy…

  • Rysa na szkle – post na oczyszczenie … nim złe wspomnienia się rozpłyną …

      Dlaczego rysa na szkle? Otóż to, o czym dziś będę pisać takim jest. Moje obecne życie jest udane i szczęśliwie, o czym jeszcze będę pisać. Jest jeszcze lepsze odkąd podjęłam pewne decyzje. Zaczęłam wybierać to, co dla mnie dobre. Z miłości do siebie, poza wieloma działaniami, które robię jako kroki w przód, jeden jest krokiem w tył. Dla mnie potrzebnym po to, aby móc iść dalej. Rysa na szkle pozostanie, bo fakt, że się komuś wybacza nie oznacza, że się zapomina. Choć można pozwolić przecież złym wspomnieniom się rozpłynąć. Tak po prostu dla samego siebie.     Rysa na szkle, czyli post na oczyszczenie będzie bardzo długi. Nie przejmuj…

  • Z miłości do siebie, czyli misja asertywna egoistka …

      Z miłości do siebie, czyli misja asertywna egoistka już trwa. Zaczęłam ją jakiś czas temu. Teraz chcę kontynuować a także opisać na blogu. Kolejne kroki przede mną.  Step by step chciałoby się powiedzieć. Skąd się wziął pomysł? Otóż z życia. Na swojej drodze spotykamy różnych ludzi, którzy wpływają na nas, nasze emocje, wybory, plany życiowe i nierzadko naszą codzienność. Dobrze kiedy są to pozytywne i budujące nas relacje. Gorzej kiedy jesteśmy wykorzystywani, obrażani lub lekceważeni. Najgorzej kiedy czynią to stosunkowo bliskie, przynajmniej w teorii, osoby.   „Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uwolniłem się od tego wszystkiego, co nie było dla mnie zdrowe. Od potraw, ludzi, przedmiotów, sytuacji i…

  • Wolontariat jest bezcenną przygodą, czyli Bazar Dobroczynny …

    Miniony weekend obfitował w różne wydarzenia. Jednym z nich był organizowany już po raz dwudziesty piąty Charity Bazaar w Hanoi. Jest to jedna z największych inicjatyw tego rodzaju w Północnym Wietnamie. To wyjątkowa impreza z towarzystwem motywów zimowych i świątecznych, kulinariami z całego świata, jak i pełna rozrywki w postaci różnorodnej muzyki, tańców i gier oraz zabaw dla dzieci w różnym wieku. Pieniądze zebrane podczas tej imprezy trafiają do najbardziej potrzebujących kobiet i dzieci w Wietnamie oraz  zasilają konta wietnamskich domów dziecka. Inicjatywa jest godna pochwały i wsparcia, jak i każda inna tego rodzaju. ,, Nie możemy pomóc każdemu, ale każdy może pomóc komuś ,, Ronald Regan Przy tej okazji…

  • Pierwsze urodziny bloga …

    To już rok odkąd napisałam swój pierwszy post i rozpoczęłam podróż przez życie z moim blogiem. Wędrówkę z kimś, dokądś i w głąb siebie, którą się z Wami dzielę. Ten czas, czyli cały jeden rok, minął bardzo szybko. Był pełen dobrych i smutnych wieści, pełen przygód, nowych wrażeń i doświadczeń. Był to rok spotkań z tymi co Są, a także z nowymi, interesującymi ludźmi. Pojawiali się oni na mojej drodze w świecie rzeczywistym. Wielu z nich poznałam także w wirtualnym środowisku. Mój blog jest swoistego rodzaju pamiętnikiem dla mnie i mojego męża. To także fotorelacja z życia codziennego i podróży których mogę doświadczać. Chcę dzielić się tym z Wami Moje…